Zwycięstwo Zagłębia po rzutach karnych
W środowy wieczór licznie zgromadzona szczecińska publiczność miała okazję obejrzeć prawdziwy horror. Po emocjonującym meczu na Twardowskiego Zagłębie pokonało po rzutach karnych szczecińską Pogoń.
Pierwszą połowę rozpoczęły szczecinianki i to one próbowały zdobyć pierwszą bramkę, ale w słupek trafiła Natalia Nosek. Minutę później Miedziowe wywalczyły rzut karny, a pewnie wykorzystała go Żana Marić. Pogoń nie mogła znaleźć recepty na zdobycie swojej bramki, a lubinianki podwyższały swoje prowadzenie. Pierwsze trafienie dla zespołu ze Szczecina padło dopiero w 6 minucie, a chwilę później mieliśmy remis (2:2).
Od tego momentu oba zespoły pokazały nam, że spotkanie będzie zacięte i przyniesie wiele emocji do samej końcówki. Zespół z Grody Gryfa dobrze spisywał się w obronie, a do 27 minuty wynik przeplatał się z remisu na prowadzenie przyjezdnych. Dopiero wejście i bramka Joanny Gadziny dało pierwsze w tym meczu prowadzenie ekipie Adriana Struzika i Łukasza Kalwy. Pierwsza część spotkania była szybka i przynosiła wiele emocji, ale to Duma Pomorza schodziła do szatni z jednobramkową przewagą (12:11).
Drugą połowę znów lepiej rozpoczęły Miedziowe, odrobienie strat z nawiązką zajęło zaledwie 2 minuty, wówczas o czas poprosił szczeciński szkoleniowiec. Z dystansu próbowała wstrzelić się Nosek, ale zaliczyła tylko poprzeczkę, a w kolejnych minutach to podopieczne Bożeny Karkut częściej rzucały. W 40 minucie był rzut karny dla gospodyń, ale rzut Cebuli obroniła Monika Wąż, a drużyna z Dolnego Śląska prowadziła 4 bramkami. Gospodynie niesione głośnym dopingiem starały się odrabiać straty. Sygnał do gry dała w 47 minucie dobrze dysponowana tego dnia Zawistowska, wtórowała jej zmotywowana Bancilon i to właśnie bramka tej zawodniczki dała Pogoni w 59 minucie remis. Zagłębie miało 10 sekund na wykonanie ostatniej akcji meczu, ale skończyła się ona niepowodzeniem i po raz pierwszy w historii mogliśmy oglądać rzuty karne. Zgodnie z nowymi przepisami sędziowie zarządzili rzuty karne, a sztaby szkoleniowe obu drużyn desygnowały po 5 zawodniczek i rozpoczęły się prawdziwe emocje. Lepsze w tym elemencie gry okazały się przyjezdne i to one cieszyły się ze zwycięstwa i 2 punktów. Natomiast szczecinianki do swojego dorobku punktowego dopisały 1 oczko. Warto wspomnieć, że swój debiut w Superlidze zaliczyła szczecińska zawodniczka - Marlena Urbańska, która od tego sezonu reprezentuje barwy Pogoni na pozycji kołowej.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: adi1990 |
|