Mecz straconych szans
Mecz był od początku spotkania wyrównany, a akcje przenosiły się to od jednej, to do drugiej bramki. Jednak okazje do zdobycia goli zaczęły zdarzać się później. W 25 minucie zawodnik Masovii, będąc na czystej pozycji źle uderzył i piłka poleciała obok zewnętrznej strony słupka. Minutę później sędzia gwiżdże faul dla Masovii. Piłkarz Masovii popisuje się ładnym strzałem w światło bramki i Karol broni na raty ten groźny strzał. W 29 minucie rozpędzony Andrzej Jendrysiak strzela obok bramki Masovii. W 34 minucie Jendrysiak podciąga piłkę bliżej bramki Masovii i z lewej strony przerzuca ją na prawą do nie obstawionego Łukasza Woźniaka, jednak Abu będąc już na czystej pozycji strzela obok słupka.
W drugiej połowie szczególnie na uwagę zasługują dwa strzały Andrzeja Krawackiego. Pierwszy w 76 minucie, z około 12 metra, strzał w prawą część bramki i piękną paradą popisuje się bramkarz Masovii, parując piłkę na rzut rożny. Drugi strzał Andrzeja następuje w 84 minucie. Krawacki w sąsiedztwie bramki uderza z pierwszej piłki, z powietrza, piłka robi kozła i trafia w poprzeczkę, odbija się od niej i trafia pod nogi zawodnika Masovii, który wykopuje ją z linii bramkowej. Trzeba pochwalić naszego bramkarza Karola Matusiaka za udane interwencje, który wydaje się, że już na dobre zadomowił się w bramce Vielgovii. W sumie szkoda, że chociaż jedna okazja nie została zamieniona na bramkę. Trzeba jednak przyznać, że niewykorzystane okazje do zdobycia prowadzenia zdarzały się drużynie, Masowii i Vielgovii. Tym razem ekipa sędziowska stanęła na wysokości zadania i dobrze poprowadziła ten pojedynek. Całej ekipie Vielgovii, łącznie z kibicami, pozostało oczekiwać na rozstrzygnięcia do ostatniego meczu tego sezonu z Zorzą Dobrzany. relacjďż˝ dodaďż˝: oleko |
|