O wyniku spotkania zadecydowały dwa gwizdki i skuteczność Kacpra Oziembły.

Wołczkowo-Bezrzecze upatrywało swojej szansy w dożynkach, które Skalin organizował tydzień wcześniej. Ktoś powie, że siedem dni to odpowiedni czas na regenerację, ale sami wiemy, że dobra impreza trwa znacznie dłużej niż jeden wschód słońca. To też dało się zauważyć, a raczej odczuć na boisku. Jeden ze skalinian miał taki wyziew, że kryjący go obrońca do końca dnia nie mógł prowadzić samochodu. Czy to nie jest rodzaj jakiegoś chemicznego faulu?

Wydawało się, że podmęczony rywal nie będzie stanowił dla gości wysokiej przeszkody. Ale żeby to udowodnić, potrzeba było tylko bramek. Tylko, albo aż. Pierwsza padła tuż przed przerwą. Całkiem niezłą i co ciekawe, wcale nieprzypadkową akcję wykończył Bartosz Kwiecień. Wydawało się więc, że wszystko jest pod kontrolą. WB prowadziło grę, w obronie spisywało się bez zastrzeżeń, brakowało tylko ostatniego podania i wykończenia.

Ale... Skończyło się na porażce 2:3. Jak to?

Dzisiaj skupimy się na winie. Nie takim procentowym, tylko winie za popełnione czyny.
Przeważnie jest tak, że jeśli twój zespół stracił bramkę, to nie dlatego, że kunsztem wykazał się przeciwnik, ale ktoś gdzieś popełnił błąd - znaczy się ponosi za coś winę.

Załóżmy na chwilę okulary, zaczeszmy fryzurę w kwadrat i niczym detektyw Rutkowski przeprowadźmy śledztwo, kto jest winny porażki 2:3, dodajmy porażki, która nie miała prawa się przydarzyć.

Zacznijmy od najbardziej prawdopodobnych elementów.

Pogoda?

Nie było wcale tak zimno, słońce nie oślepiało, ale trochę wiało

Boisko?

Ładne, równe, zielone. Wiele klubów może pozazdrościć takiej trawki.

Sędzia?

Też nie. Panowie się starają przecież jak mogą. To że, niesłusznie wyrzucą z boiska zawodnika? No zdarza się. To, że gwizdnęli w ostatniej minucie karnego, którego nie było? Dajmy spokój. Nie każdy musi mieć dobry wzrok czy znać przepisy.

A może sami zawodnicy i trener?

Śledztwo umorzono z braku dowodów.

WB raziło w tym meczu nieskutecznością. Sparta miała dwie okazje, z czego wykorzystała trzy. To co do przerwy wydawało się niemożliwe, po meczu stało się faktem.

Sparta Skalin - Wołczkowo-Bezrzecze 3:2 (0:1)

Bramki: Kacper Oziembło 50', 80', 90' - Bartosz Kwiecień 40', Dawid Polański 78'

Sparta: Szutkowski - Antoniewicz (81' Stępień), Dawid (63' Bareja), Duda (46' Jaskuła), Maślanka, Organ, K. Oziembło, M. Oziembło, Peas, Spychała (77' Jasiński), Szymański

WB: Sowiński - Czubala, Dworzyński, Malujdy - Dzoć, Polański, Smolik - Sierputowski (75' Wypych), Maj, Kwiecień (79' Stolorz) - Borejszo (63' Łabiak)

Czerwona kartka: 83' Adam Czubala

Okiem detektywa:

Dobre śledztwo wymaga rekonstrukcji :

Czas: 90 minuta.
Miejsce: Pole karne WB
Postacie: Piłka, drewniany obrońca

Piłka po dośrodkowaniu zawodnika Sparty leci w kierunku nieatakowanego obrońcy WB, który zamierza ją wybić, bo na inne zagrania umiejętności mu nie pozwalają.
Niespodziewanie piłka odbija się od nierówności, co zaskakuje defensora, i trafia go jednocześnie w pierś i ramię. Dodajmy, że cała ręka począwszy od kciuka do ramienia, przylegała do ciała, a jedynym ruchem zawodnika, był ten do piłki.

Zanim wskażemy winnego, którego za chwilę internetowo zlinczujemy, sprawdźmy co mówią przepisy:

Zagranie piłki ręką ma miejsce w sytuacji, gdy zawodnik rozmyślnie dotyka piłkę dłonią lub ramieniem. Przy ocenie zagrania piłki ręką sędzia musi wziąć pod uwagę:
- czy ma miejsce ruch ręki do piłki (a nie piłki do ręki),
- odległość przeciwnika od piłki (nieoczekiwana piłka),
- ułożenie rąk, które samo w sobie niekoniecznie stanowi o naruszeniu Przepisu,
- jeżeli dotknięcie piłki nastąpiło poprzez trzymany w ręce przedmiot
(element stroju, ochraniacz itp.), stanowi to naruszenie Przepisu,
- jeżeli piłka została trafiona przedmiotem rzuconym w jej kierunku
(but, ochraniacz itp.), stanowi to naruszenie Przepisu

Podsumowując. Nie było ruchu ręki ani rozmyślnego zagrania. Przeciwnik nie znajdował się w pobliżu obrońcy, a ręce były ułożone wzdłuż ciała. Ale sędzia podjął właściwą decyzję. Był faul na piłce.

�r�d�o: facebook.com/wolczkowobezrzecze