Okazja na ucieczkę
Kolejne niełatwe zadanie przed Pogonią Szczecin. W pierwszej marcowej kolejce Duma Pomorza zagra na wyjeździe z Koroną Kielce. Scyzory to drużyna z ligowej czołówki. Złocisto-Krwiści w tym sezonie przed własną publicznością pokonali m.in. Lecha Poznań i Legię Warszawa. Portowcy przełamali w Zabrzu passę siedemnastu meczów bez remisu na wyjeździe. Choć do sobotniego rywala tracą sporo, nie stoją na straconej pozycji. Kosta Runjaić przywrócił swoim podopiecznym wiarę w siebie i wiarę kibicom w uratowanie LOTTO Ekstraklasy.
W kieleckiej drużynie dużą rolę odgrywają obcokrajowcy. Podobnie jak w Szczecinie, taki i w Kielcach sternikiem zespołu jest opiekun zza granicy. Gino Lettieri w swoim CV ma tak jak Kosta Runjaić opiekę nad zespołami z ligi niemieckiej. Najlepszym strzelcem zespołu jest (obok Jacka Kiełba) Nika Kaczarawa. Gruziński kolos (niemal 2 metry wzrostu) będzie trudnym rywalem dla defensorów Dumy Pomorza. Z drugiej strony obrona Korony to także zbiór obcokrajowców - bramkarz, Serb Zlatan Alomerović i obrońcy Ken Kallaste (Estonia), Elhadji Pape Djibril Diaw (Senegal) czy Czech Radek Dejmek. Wyróżniający się Polacy w Koronie to z kolei Jacek Kiełb, Jakub Żubrowski czy Bartosz Rymaniak.
Portowcy mają korzystny bilans gier z kielecką drużyną. Do tej pory obie drużyny spotkały się ze sobą w Ekstraklasie szesnaście razy. Pogoń zwyciężyła siedem razy, w sześciu spotkaniach padł remis, a trzy razy ze zwycięstwa cieszyli się kielczanie. Duma Pomorza wygrała w Kielcach ostatni raz w kwietniu 2006 roku. Gola na wagę trzech punktów zdobył wówczas Edi Andradina. Kielce najmniej gościnne dla Portowców były w ubiegłym sezonie. 26 listopada 2016 roku Scyzory rozbiły szczecinian 4:1. Po minionej serii gier obie drużyny są w różnych nastrojach. Szczecinianie tylko zremisowali z Górnikiem Zabrze. Przez większą część meczu to zespół z Grodu Gryfa wyraźnie dominował, ale nie potrafił udokumentować swojej przewagi. Niestety w Zabrzu limit żółtych kartek wykorzystali Adam Frączczak i Łukasz Zwoliński, których zabraknie w Kielcach. Złocisto-Krwiści zremisowali z kolei na wyjeździe z Wisłą Kraków. - To nie my dzisiaj wygraliśmy jeden punkt, ale Wisła straciła dwa. Mieliśmy szczęście, że prowadziliśmy. Graliśmy jednak za głupio, żeby do przerwy je utrzymać. Taktyka nam dużo nie dała, bo w ogóle nie weszliśmy w ten mecz - mówił po tym spotkaniu opiekun kielczan, co można uznać za wystarczający komentarz. Ewentualne zwycięstwo może dać Portowcom awans nawet na dwunastą lokatę w lidze. Najwyższa pora odczarować Kielce po niemal dwunastu latach.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/Korona Kielce
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|