Pora zmienić historię
W sobotę o godzinie 16:30, na boisku MOSRiR w Szczecinie, zostanie rozegrane spotkanie drugiej kolejki Topligi. W tym meczu Husaria Szczecin podejmie Seahawks Gdynia.
Ten pojedynek otworzy futbolowy sezon w Szczecinie, w którym Husaria chciałaby zaprezentować się z dobrej strony. Na początek jednak los przydzielił im niełatwego przeciwnika. Seahawks to ubiegłoroczni finaliści Topligi, którzy walkę o złoto przegrali z Panthers Wrocław (13:56). Nie udał im się także swego rodzaju rewanż, do jakiego doszło w pierwszej kolejce obecnej edycji (7:35). Ekipa znad morza nie zamierza jednak rozpamiętywać tej klęski, ale chce zacząć przesuwanie się w górę tabeli. - Nikt nie jest zadowolony z porażki a już szczególnie z takiej na początku sezonu i do tego na własnym stadionie. Teraz jednak skupiamy się już tylko na kolejnym meczu. Musimy skoncentrować się na tym, żeby nie popełnić ponownie tych samych błędów, co w starciu z Panthers. Niestety było ich bardzo dużo - przyznał Jakub Mazan, skrzydłowy Jastrzębi.
Naprzeciw jego ekipie wybiegnie Husaria, którą prowadzi trener Terry Bates. Jego doświadczenie z pewnością będzie pomocne w tak trudnym spotkaniu. Szkoleniowiec liczy na dobrą postawę swoich dwóch zagranicznych podopiecznych: rozgrywającego Martay`a Mattox-Halla oraz linebackera Rashada Bakera, który może również występować w linii defensywnej. Jest jednak także polskie wzmocnienie - Marcin Kaim wrócił do kraju po przygodzie w Niemczech. Teraz w Husarii będzie mógł zaprezentować, czego się nauczył za granicą. - Marcin poradzi sobie bardzo dobrze, bo świetnie zna realia polskiej ligi. To dla nas ogromne wzmocnienie w defensywie. Poza tym jego doświadczenie będzie znakomicie wpływało na atmosferę i morale drużyny - komplementował kolegę Łukasz Bensi-Said, ofensywny liniowy. W Husarii po raz kolejny pojawią się Dariusz Ankiewicz i Kamil Pieniawski, mający za sobą występy w Seahawks Sopot. Mimo odległości nie mogą liczyć na taryfę ulgową. - Nie ma czegoś takiego, że jak ktoś dojeżdża z innego miasta, to ma miejsce w pierwszym składzie. Każdy musi walczyć i oni również dają z siebie wszystko - powiedział Bensi-Said.
Seahawks po porażce w meczu otwarcia zamierzają wziąć się ostro do pracy. - Nasze nastawienie przed meczem jest bojowe. Chcemy każdą serię ofensywną zakończyć przyłożeniem a zadaniem obrony będzie nie dopuścić do zdobycia jakichkolwiek punktów przez przeciwnika. Jesteśmy przygotowani fizycznie lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Teraz tylko nasza ekipa musi obudzić się z zimowego letargu i zacząć grać na takim poziomie, do którego od lat przyzwyczajała kibiców - powiedział Mazan. Na drodze zmotywowanych Jastrzębi staną Husarze, ale wcale nie myślą o szybkiej kapitulacji. Wręcz przeciwnie - mają ambitne cele: - Nasza kadra szkoleniowa bardzo dobrze przeanalizowała mecz Seahawks z Panthers. Dzięki temu jesteśmy dobrze przygotowani i możemy zaskoczyć rywali. Mamy świadomość jednak, że to wicemistrz Polski, który dużo potrafi. Z pewnością będą chcieli coś udowodnić po porażce w pierwszej kolejce - podsumował Łukasz Bensi-Said. Dotychczas Husaria i Jastrzębie mierzyły się sześciokrotnie, w tych bitwach szczecinianie zdołali wygrać tylko raz (w 2009 roku). Ostatnia konfrontacja odbyła się 24 kwietnia zeszłego roku i Seahawks nie dali żadnych szans rywalom rozbijając ich 45:7. Różnica klas była widoczna także na koniec ubiegłego sezonu - gdyński klub walczył w finale zaś najbliżsi przeciwnicy zajęli piąte miejsce w tabeli. W czasie meczu nie zabraknie food trucków, konkursów z nagrodami, strefy dla dzieci i cheerleaderek.
�r�d�o: plfa.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|