Pogoń zagra z ...Pogonią
W Wielką Sobotę o godzinie 11:00, kiedy większość kibiców uda się do kościoła "poświęcić jajka", piłkarze Pogoni Szczecin na własnym boisku zmierzą się ze swoją imienniczką z Barlinka. Dla wielu fanów taki mecz może być doskonałą ucieczką od domowych obowiązków oraz ostatnich, świątecznych przygotowań - jednak mając na względzie ostatnią mizerną frekwencję na Twardowskiego śmiało można prognozować, że i tym razem w tej kwestii nie będzie lepiej...
- Niedokładność ostatniego podania i nieskuteczność pod bramką to największe mankamenty w naszej grze - narzekał po meczu z Victorią Przecław Mariusz Kuras, szkoleniowiec portowej jedenastki. Trudno odmówić popularnemu "Mariowi" dobrej oceny sytuacji, bowiem jego piłkarze, mając widoczną przewagę nie potrafią udokumentować jej bramkami. W inauguracyjnym spotkaniu na listę strzelców wpisał się najlepiej wyglądający w sparingach Maciej Ropiejko oraz Grzegorz Matlak. To właśnie Matlak w sierpniu ubiegłego roku uratował dla swojego zespołu remis, w 75 minucie pokonując w Barlinku - Piwińskiego - z rzutu wolnego. - Chcieliśmy żeby Pogoń zagrała tak jak my chcemy i to się nam w sumie udało - komentował wówczas trener gospodarzy Leszek Wieczorek. Dla jego zespołu, który obecnie plasuje się na dziesiątym miejscu, mając w swoim dorobku 25 punktów (7 zwycięstw, 4 remisy, 1 porażkę) był to spory sukces. - Zagraliśmy słabo. Przez dwadzieścia minut po strzeleniu przez nas bramki zrobiliśmy więcej niż przez pozostałe siedemdziesiąt. - złościł się pełniący wtedy funkcję pierwszego trenera Portowców Marcin Kaczmarek. Czy i tym razem Pogoń Barlinek postawi twarde warunki i urwie punkty faworytowi, którym bez wątpienia są granatowo - bordowi? Portowcy są zdecydowanym faworytem tych rozgrywek i nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów, zwłaszcza że po piętach "depcze im" Astra Ustronie Morskie. Ubiegłotygodniowa inauguracja potwierdziła jednak jedno z ulubionych powiedzeń trenera Kaczmarka - Nikt nie powiedział, że będzie łatwo.... Jak widać w myśl zasady "bić mistrza" każda drużyna bardzo ambicjonalnie podchodzi do meczy z Pogonią. Goście z Barlinka na pewno nie "złożą broni", zwłaszcza że w pierwszym swoim wiosennym meczu aż 5:0 pokonali Victorię Sianów. Mimo że to ostatni zespół w ligowej tabeli nie należy mieć wątpliwości, że takie zwycięstwo zawsze działa mobilizująco. Trzy razy bramkarza z Sianowa pokonał Kochan. Kibice na stadion będą mogli wchodzić już od godziny 9:00, jednak główna brama od ulicy Twardowskiego będzie zamknięta. Po meczu w stronę Prawobrzeża odjadą specjalnie podstawione autobusy "B" i "A", a w przerwie meczu szczęśliwcy, którzy złapią piłeczki będą mogli przetestować umiejętności rezerwowego bramkarza Pogoni Szczecin. własne relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|