Remis w Swochowie
Po ciężkim środowym spotkaniu z Pogonią zespół Jezioraka pojechał na mecz do Swochowa z tamtejszą Unią. Przez całe spotkanie obydwa zespoły stwarzały dużo sytuacji podbramkowych. Nierówne boisko sprzyjało gospodarzom, którzy co dwa tygodnie grają na własnej murawie. Jednak strzały Unii, jak i Jezioraka sprawiały bramkarzom problemy. Mecz był wyrównany. Kibice obydwu zespołów czekali na bramki swoich zawodników, pierwsi mogli się cieszyć goście, którzy w 27 minucie po zamieszaniu pod bramką Tomasza Treli strzelają gola na 1-0. Jeziorak, który widział, że nie może stracić punków dążył do odrabiania strat. I już w 39 minucie także po zamieszaniu pod bramką, ale tym razem gospodarzy, piłkę głową do bramki posyła Przemysław Misiuda.
Po przerwie spotkanie się zaostrzyło i zwiększyło tempo. Na boisku można było wyróżnić Mateusza Chlibyka, który swoją ambicją i szybkością wyprowadził Jezioraka na prowadzenie po precyzyjnym strzale obok bramkarza w sytuacji sam na sam. Jednak to nie koniec emocji. W 70 minucie faulowany w polu karnym zostaje zawodnik Unii i sędzia dyktuje rzut karny, gdzie zawodnik ze Swochowa doprowadza do remisu. W końcówce Jeziorak miał jeszcze szanse na strzelenie gola, ale strzał głową Marcina Kusy trafia w słupek i sędzia kończy spotkanie. Doping kibiców Jezioraka nie pomógł gościom, ale kibice żółto-czarnych tak jak i sami zawodnicy zapowiadają walkę do końca. W meczu juniorów zespół Jezioraka wygrał 5-3. relacjďż˝ dodaďż˝: piwo8 |
|