Drugie zwycięstwo Sandra Spa Pogoni. Kolejne na wyjeździe
Szczypiorniści Sandra Spa Pogoni Szczecin odnieśli swoje drugie zwycięstwo w PGNiG Superlidze mężczyzn. Tym razem ograli w Lubinie tamtejsze Zagłębie. Swój sukces zawdzięczają dobrej postawie w obronie. Tam prym wiódł Edin Tatar, który zagrał ze znakomitą skutecznością. Swoje zrobił także rozgrywający Paweł Krupa (na zdj. obok). Na swoim koncie zapisał aż 9 bramek, a kilka z nich była przedniej urody. Jednak to Tatar został nominowany do MVP spotkania.
Pogoń od początku dominowała nad rywalem z Dolnego Śląska. To ona pierwsza otworzyła wynik spotkania. Uczynił to Białorusin Kirył Kniaziew. Potem było już tylko lepiej. Choć oba zespoły nie uniknęły prostych błędów własnych. Szybciej z problemem uporali się jednak szczecinianie. Po kwadransie zawodów prowadzili 7:4, ale wciąż nie powiedzieli ostatnie słowa. 4 minuty później wynik brzmiał już 5:10. Znów w rolach głównych wystąpił Kniaziew.
Na przerwę Pogoń zeszła bardzo zadowolona. Prowadziła w Lubinie 14:9. Wydawało się, że po zmianie stron będzie kontynuowała dobrą passę. Podopieczni Pawła Nocha zaczęli jednak odrabiać straty. Nie do zatrzymania był głównie Jan Czuwara. Skrzydłowy dwoił się i troił, aby ten mecz swojej drużynie jeszcze uratować. Kiedy trafił na 18:19, wydawało się, że jest to jak najbardziej realne. Była to 45. minuta rywalizacji. Od tamtej pory oba zespoły szły łeb. Portowcy odskakiwali na dwa trafienia, ale Miedziowi błyskawicznie łapali kontakt. Wydawało się, że remis jest kwestią czasu, tym bardziej, że lubinianie mieli na to kilka okazji. Do tego jednak nie doszło. O wyniku zdecydowała sama końcówka i postawa Edina Tatara oraz Pawła Krupy. Pierwszy znakomicie bronił, drugi jeszcze lepiej celował. W 58. minucie było 25:24 dla szczecinian. Krupa i Zydroń dołożyli dwie bramki i meczu nie dało się już przegrać (24:27). Stanęło na 26:27 i dwa punkty pojechały do Szczecina.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|