Unia rozbiła Czarnych
Podopieczni Franciszka Mikuckiego do dzisiejszego spotkania przystąpili bez kontuzjowanych: Piotra Begola, Grzegorza Frąckowiaka, Krzysztofa Grochali i Marcina Gregorka. Ponadto musieli uporać sie jeszcze z fatalnymi warunkami. Boisko przypominało jedno wielkie bagno. Jednak mimo tych niedogodności Unia Stargard rozgromiła Czarnych Marianowo 5:1. Cztery razy do bramki przyjezdnych trafił Radosław Drozd, a jednego gola dołożył Mariusz Zawadzki.
Unici od początku meczu byli bardzo skoncentrowani i chcieli narzucić własny styl gry. Jednak to Czarni jako pierwsi zagrozili bramce Warchałowskiego. Unia swoje ataki częściej prowadziła lewą stroną boiska. Mimo tego, że warunki atmosferyczne i stan murawy pozostawiały wiele do życzenia, stargardzianie częściej zagrażali bramce piłkarzy Marianowa. Dogodnych sytuacji nie wykorzystali: Kaźmierczak, Sprusiński oraz Świderski. W 24 minucie piłkę zbyt krótko wybija bramkarz Czarnych. Futbolówkę przejął Zawadzki i ładnym cross`em uruchomił Drozda, który "zatańczył" z bramkarzem i pewnym strzałem w długi róg zdobył bramkę. Po kolejnych pięciu minutach mieliśmy już 2:0 i znowu Radosław Drozd wpisał się na listę strzelców. Tym razem ruszył lewą stroną boiska, ładnie minął obrońcę i strzałem w krótki róg ośmieszył bramkarza. Czarni podłamali się tym stanem sytuacji, a Unici za wszelką cenę chcieli rozstrzygnąć losy spotkania w pierwszych 45 minutach. Jednak chwila nieuwagi w defensywie Stargardzian i po jednej z nielicznych akcji gości strzałem głową napastnik Czarnych zdobywa bramkę kontaktową. Mieliśmy już tylko 2:1.Jednak zawodnicy ze Stargardu bardzo szybko otrząsneli sie ze straconej bramki i już w 43 minucie lewą stroną ponownie zerwał się aktywny tego dnia Zawadzki, dograł na szesnasty metr do Świderskiego, który stojąc oko w oko z bramkarzem podał do Drozda, a ten spokojnie podwyższył na 3:1. Sędzia po chwili zakończył pierwszą połowę meczu. Do drugiej częsci gry Unia przystąpiła bez zmian. Czarni postawili wszystko na jedną kartę i szybko chcieli zdobyć bramkę kontatkową. Jednak tego dnia dobrze grała defensywa stargardzian i nie dopuszczała do groźnych sytuacji podbramkowych.Walka trwała w środku pola. W ekipie z Marianowa bardzo dobre zawody rozgrywał doświadczony Andrzej Kierek jednak jego koledzy często gubili piłkę i nic z tego nie wychodziło. Unici starali sie szybko rozprowadzac piłkę często kontratakując zagubionych rywali. Przez długi okres gry to ona dyktowała warunki. W 73 minucie spotkania akcję prawą stroną zainicjował Wasielewski, dobrze rozegrał piłkę ze Sprusińskim i płaskim strzałem próbował pokonać bramkarza, który odbił piłkę na piąty metr, a tam czyhał Radek Drozd i silnym strzałem pod poprzeczkę zdobył swoja 23 bramkę w sezonie a czwartą dla swojego zespołu w tym meczu. Podopieczni trenera Mikuckiego chcieli za wszelką cenę podwyższyć wynik spotania. W 85 minucie ponownie indywidualną akcję w polu karnym przeprowadził aktywny Drozd, minął trzech rywali i został nieprzepisowo zatrzymany. Sędzia wskazał na wapno. Do piłki początkowo podszedł sam poszkodowany jednak mimo protestów kibiców oddał jedenastkę wprowadzonemu chwilę wcześniej Pawłowi Głąbowi, jednak nie zdołał on pokonać bramkarza Czarnych, który dobrze wyczuł jego intencję. Jednak co się odwlecze to nie uciecze. Niespełna minutę później bezpośrednim strzałem z rzutu rożnego wynik meczu ustalił Mariusz Zawadzki. Do końca spotkania już nic ciekawego się nie wydarzyło i Unia bez problemów mogła dopisać sobie kolejne cenne trzy punkty. Po tej kolejce Unia Stargard wskoczyła na drugie miejsce w tabeli, mając dwupunktową przewagę nad Dębem Dębice. źródło: www.uniastargard.futbolowo.pl relacjďż˝ dodaďż˝: M18 |
|