Dwa mecze na pożegnanie w Szczecinie
Przegrywając 77 do 84 z Energą Czarnymi Słupsk w Wielką Sobotę King Wilki Morskie Szczecin ostatecznie pożegnały się z nadziejami na grę w play-off w sezonie 2016/2017. Choć szczecinianie matematycznie mogą się jeszcze zrównać punktami z zajmującymi miejsca w czołowej ósemce zespołami, to jednak mając z większością z nich niekorzystny bilans gier bezpośrednich praktycznie nie mają już szans ich wyprzedzić. Tak więc na trzy mecze przed końcem sezonu zasadniczego podopiecznym Marka Łukomskiego pozostała jedynie walka o honor i nieco poprawienie pozycji w ligowej tabeli.
Niektórzy mogą jednak powiedzieć, że grają o przysłowiową pietruszkę... Ostatnie ruchy kadrowe, tj. odejście do Włoch Pawła Kikowskiego mogą potwierdzać te słowa...
W takich nastrojach koszykarze ze Stolicy Pomorza Zachodniego muszą się jeszcze zmierzyć z Pro-Basketem (Polfarmeksem) Kutno, Treflem Sopot i na koniec w Koszalinie z tamtejszym AZS-em. Pierwsze z tych starć już dzisiaj (22.04) o godz. 15.00. Następne w środę o godz. 18.00.
Wilki mimo braku szans na awans zapowiadają walkę o zwycięstwa. - Jesteśmy profesjonalistami i żaden z nas nie ma zamiaru zrobić sobie wakacji już teraz, czy kłaść się na parkiecie podczas najbliższych meczów. Będziemy walczyć. Dla nas to ogromna różnica, czy zakończymy sezon na dziewiątym, czy na piętnastym miejscu. W tej chwili gramy o jak najlepszy wynik. Chcemy wygrać spotkania, które nam pozostały. Chcemy zagrać swoją koszykówkę - mówi w wywiadzie dla klubowej strony internetowej Marcin Dutkiewicz. Oby tak było... W pierwszym starciu podopieczni Marka Łukomskiego wygrali 69:63, tak więc będą jego faworytem...
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / King Wilki Morskie
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|