Pójść za ciosem! [wideo]
Po długiej przerwie rozgrywki Polskiej Ligi Koszykówki wracają do koszalińskiej Hali Widowiskowo - Sportowej. W sobotę zawodnicy AZS zmierzą się z sąsiadującym w tabeli TBV Startem Lublin.
Koszykarzom AZS Koszalin dopisują dobre humory, co jest oczywiście zasługą ostatniego zwycięstwa nad Asseco Gdynią, co było pierwszą wygraną w historii w obiekcie Gdynia Arena. Dwie rozegrane dogrywki pokazały, że Akademicy są bardzo dobrze przygotowani pod względem kondycyjnym i wydolnościowym do rywalizacji z młodszą i bardziej atletyczną ekipą prowadzoną przez trenera Przemysława Frasunkiewicza. Koszalinianie pokazali również nieco inne oblicze w ofensywie, co znajduje swoje potwierdzenie w zdobytych punktach (103), jednak ataki pozycyjne wyglądały lepiej, były rozgrywane z większą starannością. - Podczas przerwy spowodowanej rozgrywkami o Puchar Polski mieliśmy trochę czasu, by uprościć niektóre elementy, zwłaszcza w ofensywie. Jak widać wyszło to nam na dobre - mówił Remon Nelson, rozgrywający AZS, który w pojedynku z Asseco rzucił aż 27 punktów i w zasadzie samodzielnie ciągnął koszaliński zespół w dwóch dogrywkach.
Wygrywając z Asseco, koszykarze AZS przerwali serię pięciu porażek z rzędu. - Odbyliśmy tygodniowy obóz przygotowawczy i nie dotykaliśmy piłek. Chcieliśmy w ten sposób zresetować nasze głowy. Chodziło o to, by zawodnicy zapomnieli o serii złych spotkań i skupili się na końcowej fazie sezonu - twierdził trener Piotr Ignatowicz. Warto dodać, że Akademicy są jedną z nielicznych drużyn, które mają więcej zwycięstw w meczach wyjazdowych, niż we własnej hali (4 wyjazdowe, 3 w HWS).
Następny rywal Akademików, TBV Start jest natomiast jedyną drużyną, która w tym sezonie ani razu nie wygrała na wyjeździe. W jedenastu kolejnych meczach lublinianie schodzili z parkietu jako przegrani. W ekipie Startu doszło w trakcie sezonu do kilku konkretnych i istotnych zmian. Na stanowisku szkoleniowca Andreja Zakelja zmienił dobrze znany w Koszalinie David Dedek. Z drużyny odeszli także Jan Grzeliński, Grzegorz Małecki oraz Brandon Peterson, jedna z czołowych postaci pierwszej części sezonu Polskiej Ligi Koszykówki. Amerykanina zastąpił Jason Boone, który w swoim debiucie zaliczył 16 punktów, 7 zbiórek i 3 asysty. Wydaje się, że najciekawsza będzie rywalizacja na obwodzie, gdzie dobrze dysponowani Curtis Millage i Remon Nelson zmierzą się z Nickiem Kelloggiem i Doug'iem Wigginsem. Nie można jednak zapominać o Jakubie Dłoniaku, który od czasu przejęcia drużyny przez trenera Davida Dedka coraz bardziej przypomina tego zawodnika, który był nie do zatrzymania dla większości zespołów w poprzednich sezonach Polskiej Ligi Koszykówki. Koszalinianie będą musieli sobie radzić bez Sławomira Sikory, który jeszcze nie wyleczył urazu twarzoczaszki.
�r�d�o: AZS Koszalin
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|