Waleczna gra, emocje do samego końca - tak w skrócie wyglądały pierwsze derby Pomorza Środkowego w sezonie 2016/17 w Polskiej Lidze Koszykówki. Po trójce w końcówce to Czarni wygrali 83:80.

Spotkanie doskonale rozpoczęło się dla akademików, którzy po trafieniach Jakuba Zalewskiego, Darrella Harrisa i Remona Nelsona objęli prowadzenie 8:0. Niedługo później goście odrobili straty, aby w konsekwencji wyjść na prowadzenie 13:12. Pod koniec pierwszej kwarty AZS-owi udało się jeszcze wyjść na prowadzenie, ale ostatecznie po 10 minutach było 17:19 dla Czarnych Słupsk.

Druga ćwiartka rozpoczęła się jeszcze lepiej, niż pierwsza dla akademików. Podopieczni Piotra Ignatowicza, dzięki dobrej skuteczności Zalewskiego i Harrisa prowadzili już różnicą dziesięciu punktów. Goście mozolnie odrabiali straty i w końcu odzyskali prowadzenie. Po 20 minutach gry goście prowadzili 39:40.

Po zmianie stron przyjezdni nie zamierzali zwalniać, dzięki trójką Blassingame'a oraz akcji z Davidem Kravishem słupszczanie prowadzili dziewięcioma punktami. Akademicy zdołali tuż przed czwartą kwartą zbliżyć się do rywala na cztery oczka.

Początek ostatniej odsłony pojedynku był lepszy w wykonaniu gospodarzy, którzy po akcjach Manigaultra i Nelsona odzyskali prowadzenie. Trzy minuty przed końcową syreną zespół Piotra Ignatowicza uzyskał sześć punktów przewagi. Niestety Czarni zdołali odrobić straty, a trójka w końcówce Surmacza dała upragnione prowadzenie Czarnym. Losy meczu mógł jeszcze odmienić Nelson, ale nie wykorzystał rzutów wolnych. Spotkanie zakończyło się wygraną Słupska 83:80.

Najlepszym zawodnikiem zespołu ze Słupska był Jerel Blassingame, który zanotował 27 punktów i siedem asyst. Surmacz dołożył do tego 17 punktów i pięć zbiórek. W ekipie AZS wyróżniał się Darrell Harris z 18 punktami i 12 zbiórkami.

ďż˝rďż˝dďż˝o: inf. własna