Espadon wraca do domu bez punktów
Szczecinianie bardzo dobrze weszli w mecz z MKS-em Będzin, ale później było już niestety tyko gorzej. Ostatecznie drużyna Michała Gogola nie zdołała wygrać ani jednego seta i na Pomorze Zachodnie wraca z zerowym dorobkiem punktowym.
Do poniedziałkowego spotkania Espadon przystępował z wygodnej pozycji, ponieważ swoje mecze w tej kolejce przegrały wszystkie inne zespoły z dołu tabeli. Porażki BBTS Bielsko-Biała, AZS Częstochowy i Łuczniczki Bydgoszcz sprawiły, że nawet w wypadku niepowodzenia w Będzinie, drużyna Michała Gogola miała pewność utrzymania trzynastego miejsca. Bez punktów tę kolejkę zakończył też Effector Kielce, co oznaczało, że szczecinianie mieli w poniedziałek szansę na zbliżenie się do tego przeciwnika nawet na dystans dwóch „oczek”.
Michał Gogol, który w swoim debiutanckim meczu przed tygodniem poprowadził zespół do pewnego zwycięstwa 3:0, zdecydował się tylko na jedną zmianę w wyjściowym ustawieniu. Danaił Miłuszew zastąpił na pozycji atakującego Bartłomieja Klutha, który doznał urazu kostki. Oprócz Bułgara spotkanie rozpoczęli Janusz Gałązka, Michał Ruciak, Michal Sladecek, Marcin Wika, Bartosz Cedzyński i Adrian Mihułka.
Pierwszy set zaczął się po myśli naszej drużyny. Espadon szybko wyszedł na prowadzenie (3:0) i do połowy inauguracyjnej partii kontrolował wydarzenia na boisku (15:11). Później podopieczni Michała Gogola zaliczyli ogromny zastój i z kolejnych piętnastu akcji wygrali tylko dwie (17:24). Gospodarze nie mieli problemów ze skończeniem seta i po chwili prowadzili już 1:0 (25:19). Druga część meczu z początku była wyrównana (7:7), ale z czasem zaczęła się zarysowywać coraz wyraźniejsza przewaga graczy MKS-u Będzin. Nasi siatkarze mieli kłopoty z przyjęciem zagrywki i kończeniem ataków, a gospodarze systematycznie odskakiwali. Ostatecznie set zakończył się rezultatem 25:16 i sytuacja Espadonu w tym meczu znacząco się skomplikowała. Po 10-minutowej przerwie na boisko wróciła drużyna, która ewidentnie chciała podjąć walkę. Szczecinianie wzmocnili zagrywkę, nie pozwolili rywalom odskoczyć i cały czas trzymali kontakt punktowy z MKS-em. Od stanu 17:16 Espadonowi znów przydarzyła się jednak gorsza seria i po chwili to przeciwnicy wyszli na trzypunktowe prowadzenie (20:17). Podopieczni Stelio DeRocco spokojnie dowieźli przewagę do końca i zwieńczyli trzecią partię rezultatem 25:21. MKS Będzin 3:0 Espadon Szczecin Sety: 19:25, 16:25, 21:25. MVP: Marcin Waliński Espadon: Gałązka, Kluth, Ruciak, Sladecek, Wika, Cedzyński, Mihułka (l) oraz Petković, Wołosz. MKS Będzin: Waliński, Ratajczak, Seif, Russel, Rejno, Araujo, Potera (l) oraz Roberts.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Espadon Szczecin / własne
relacjďż˝ dodaďż˝: maggi |
|