Pójść za ciosem i ograć Lubin
W miniony poniedziałek szczecińscy siatkarze sprawili swoim kibicom bardzo miłą niespodziankę i po świetnym meczu pokonali w czterech setach faworyzowany LOTOS Trefl Gdańsk.
W niedzielę podopieczni Michała Gogola staną przed kolejnym trudnym wyzwaniem. Tym razem do stolicy województwa zachodniopomorskiego przyjedzie ekipa Cuprum Lubin. Początek meczu zaplanowano na godzinę 14:45. Po pojedynku z LOTOSEM nazwisko Bartłomieja Klutha odmieniano niemal bezustannie i przez wszystkie przypadki. 24-letni atakujący rozegrał najlepszy mecz w koszulce Espadonu, zdobył aż czterdzieści punktów i poprowadził swój zespół do cennego triumfu nad drużyną z Gdańska. - Symboliczne pokłony, które mu oddaliśmy, gdy odbierał statuetkę dla MVP były jak najbardziej zasłużone i mówią chyba wszystko o niesamowitym wyczynie Bartka - podsumowuje Maciej Zajder (na zdjęciu), który w spotkaniu z LOTOSEM sam zdobył aż jedenaście punktów.
Cenne zwycięstwo nad drużyną Andrei Anastasiego pozwoliło Espadonowi odskoczyć od ostatniego w tabeli PlusLigi AZS-u Częstochowa na trzy punkty i sprawiło, że ekipa Michała Gogola znów depcze po piętach kilku innym zespołom. - To spotkanie było ważne i mam nadzieję, że stanie się pewnego rodzaju momentem przełomowym, który wleje w nasze serca jeszcze więcej wiary i pewności siebie. Takie triumfy budują i motywują do lepszej gry, więc miejmy nadzieję, że pójdziemy za ciosem i w kolejnych spotkaniach będziemy się prezentować równie okazale. Wygraliśmy w poniedziałek 3:1 z mocnym przeciwnikiem i choć dorobek punktowy Bartka jest niepodważalny, to każdy z nas dołożył swoją cegiełkę i przyczynił się do tego, że udało nam się zwyciężyć.
Już w niedzielę siatkarzy z Pomorza Zachodniego czeka kolejny trudny test. Tym razem do Azoty Areny przyjedzie Cuprum Lubin, czyli aktualnie szósta siła PlusLigi. Zespół trenera Gheorghe Cretu uzyskał dotąd 39 punktów (dokładnie trzy razy więcej niż Espadon) i na pewno będzie w tym spotkaniu faworytem. - Drużyna z Lubina jest bardzo doświadczona i ma w swoich szeregach między innymi Grzegorza Łomacza, który dowodzi nie tylko grą w klubie, ale i w reprezentacji Polski, a to mówi chyba wszystko. Jesteśmy świadomi tego, że będzie ciężko, ale nie składamy broni i obiecuję, że postaramy się o kolejną niespodziankę. Dużym atutem szczecinian może być fakt, że spotkanie zostanie rozegrane w Azoty Arenie. Espadon wygrał u siebie cztery kolejne mecze, a ostatni raz zszedł z własnego parkietu pokonany 14 listopada, czyli niemal trzy miesiące temu. - Mamy fajną serię zwycięstw przed naszą publicznością i chcemy ją jak najdłużej kontynuować. Na razie jednak nie wybiegamy zbyt daleko w przyszłość i w głowach mamy tylko konfrontację z Cuprum. Wciąż nie unikamy błędów, więc jest nad czym pracować. Wyciągamy wnioski z dotychczasowych niepowodzeń, dzień w dzień trenujemy, aby prezentować się coraz lepiej i głęboko wierzymy, że to pozwoli nam osiągać pożądane rezultaty - kończy Zajder. W bieżącym sezonie zawodnicy Espadonu grali już z Cuprum dwukrotnie (w lidze oraz Pucharze Polski), a oba te spotkania miały miejsce w Lubinie. W ekstraklasie gospodarze wygrali 3:0, w rozgrywkach pucharowych prowadzili już 2:0, by ostatecznie przegrać 2:3. Trzecia konforntacja obu ekip, tym razem w Szczecinie, będzie mieć miejsce w najbliższa niedzielę o godzinie 14:45.
�r�d�o: Biuro Prasowe Espadonu Szczecin
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|