Jak mocno chcą to potrafią pokonać każdego, chciałoby się napisać po wczorajszym meczu 26. kolejki pierwszej ligi koszykarzy pomiędzy Spójnią Stargard a bezsprzecznym liderem Sokołem Łańcut. Biało-bordowi imponując skutecznością, także rzutami z dystansu wygrali 85:70 i ponownie zameldowali się 'na pudle'.

Chociaż goście rozpoczęli spotkanie od prowadzenia 7:3 to jednak początek oraz jak się później okazało całe spotkanie zdecydowanie należało do gospodarzy. Tym razem nie musieli oni gonić rywala. Już po pierwszej kwarcie prowadzili 25:13 zdobywając większość punktów rzutami z dystansu. Aż pięć trójek w pierwszej ćwiartce znalazło drogę do kosza rywala, trzy z nich było dziełem Macieja Raczyńskiego, dwie Huberta Pabiana. Co ciekawe tylko jedna z takich prób w tym momencie spotkania okazała się niecelna.

Przed przerwą gospodarze kontynuowali swoje dzieło. Punkty dalej zdobywał Pabian, świetną zmianę dał Paweł Śpica (8 pkt.). Nic dziwnego, że po dwudziestu minutach gry na świetlnej tablicy widniał wynik 49:26 dla Spójni.

Po zmianie stron po kolejnej celnej trójce w tym meczu stargardzianie uzyskali rekordową przewagę wynoszącą 26 pkt. Od tego momentu nieco zwolnili tempa, ale kontrolowali przebieg starcia. W końcówce gościom z Podkarpacia udało się zniwelować stratę do dwunastu oczek, jednak kropkę nad i w tym spotkaniu postawił najskuteczniejszy w miejscowych szeregach Maciej Raczyński (23 pkt.), który trafił piętnastą trójkę biało-bordowych w tym spotkaniu. Ponieważ podopieczni Krzysztofa Koziorowicza trzydzieści razy decydowali się na takie próby to zawody zakończyli na pięćdziesiącioprocentowej skuteczności w tym aspekcie gry.

Spójnia Stargard - Sokół Łańcut 85:70 (25:13, 24:13, 17:23, 19:21)

Spójnia: Raczyński 23 (5 zb., 5x3, 5 str.), Pabian 19 (6 zb., 5x3), Dymała 15 (3x3, 5 str.), Śpica 8, Fraś 6 (5 zb.), Pytyś 6 (10 zb.), Bodych 4, Janiak 2 (6 zb.), Lewandowski 2

Sokół: Szymański 22, Sroka 19 (6 zb.), Klima 16 (11 zb., 4 [przech.), Koszuta 9, Kulikowski 2, Zywert 2, Balawender 0, Czerwonka 0, Krajniewski 0

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne