Sukcesem zakończył się wyjazd szczypiornistów Pogoni Handball do Bydgoszczy na mecz z tamtejszych AZS UKW. Mimo niesamowitej nieskuteczności szczecinianie wygrali 31-20.

Z lekkimi obawami przystępowali do meczu szczecińscy zawodnicy. Nie wynikały, jednak one z klasy przeciwnika, tylko koncentrowały się głównie na mentalnym podejściu do tego spotkania. Tym razem nie powtórzyła się sytuacja z meczu z Olsztynem i Koszalinem i od pierwszym minut zawodnicy Pogoni kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. W przeciągu 25 minut Dariusz Śrudka skapitulował tylko 4 razy, a na tablicy widniał wynik 4-14. W końcówce w wyniku błędów przede wszystkim w ataku szczecinianie stracili kolejne 4 bramki i na przerwę schodzili prowadząc 17-8.

Mając na uwadze poprzednie spotkania, śmiało mogliśmy się spodziewać, że w 2 połowie szczecinianie jeszcze bardziej podkręcą tempo i zakończą spotkanie z przygniatającą przewagą. Nic bardziej mylnego. Bydgoszczanie zachęceni ostatnią akcją z pierwszej połowy spotkania, kiedy to z prawie połowy boiska Marcin Szych pokonał bramkarza gości, kontynuowali swoją skuteczną passę. W 37 minucie zniwelowani stratę do nawet 6 bramek. Emocje bydgoskim kibicom zapewnili przede wszystkim szczecińscy szczypiorniści, którzy nagminnie obijali bramkarzy gospodarzy. Wystarczy dodać, że w całym spotkaniu liczba 100% niewykorzystanych sytuacji przez Pogoń Handball oscylowała w granicach 30. Szczególnie widać było to w ostatnim 12 minutach meczu, kiedy to oba zespoły raziły nieskutecznością. Ostatecznie szczecinianie wygrali 31-20 i w dalszym ciągu przodują w tabeli II ligi.



W najbliższą sobotę zespół czeka bardzo trudny wyjazd do Grudziądza, a na własnym parkiecie zobaczymy Pogoń Handball za 2 tygodnie a przeciwnikiem będzie drużyna Pomezanii Malbork.

www.pogonhandball.com