Scenariusz jest taki, z Wołczkowa lepsze chłopaki
Stadion Komin Arena dymił bardziej niż zwykle. Starcie Kasty z Wołczkowem-Bezrzecze wpisało się w definicję 'klasycznego meczu walki'.
Działo się w nim wiele, a o końcowym wyniku zadecydował doliczony czas gry. Kto oczekiwał technicznego nudoklepania na poziomie hiszpańskich zespołów, powinien odstawić Fifę, albo grać połowę. To jest mecz Kasty z WB i tu się walczy bez aktorzenia. Początek zdecydowanie należał do gospodarzy. Goście wyszli jak Gołota do ringu, który po każdym ciosie pytał, z której strony został zadany i zanim sami zaczęli zadawać odpowiadać, musiało ulecieć sporo dymu w kominie.
W minionym sezonie, podczas starcia tych zespołów, WB jako pierwsze objęło prowadzenie, by następnie przegrać 1:5. Teraz znów pojawiło się ryzyko porażki, a to za sprawą Dawida Ciesielczyka.
Wołczkowo wreszcie grało swoim rytmem, do momentu straty niesłusznie uznanej bramki. Do końca spotkania pozostało jeszcze pół godziny, a z każdą kolejną minutą było coraz trudniej i ciemniej. Ktoś postanowił jednak ożywić spotkanie, dodając do scenariuszu kilka amerykańskich zwrotów akcji. Dzięki czemu: - Na boisku, mimo duchowej kontuzji, pojawia się ulubieniec miejscowej publiczności, były zawodnik Kasty - Maciej Fertała - Pod koniec meczu bramkarz WB - Bartosz Czubala - zderzył się z rywalem, tracąc przytomność i przy okazji odwiedzając szpital - Wbrew woli miejscowych, w 93 minucie Fertała notuje asystę - ... a zwycięstwo zapewnia Sebastian Borejszo, zdobywając w tym meczu trzecią bramkę, ale dopiero pierwszą, która została uznana. Jak widać poziom spotkania jak w Trudnych Sprawach, zwroty sytuacji jak w Pamiętnikach z Wakacji i przypadki medyczne jak w Lekarzach. A to przecież A-klasa. Tutaj wszystkie dzieje się na faktach. A rzeczywistość jest taka, że dzięki wygranej WB awansowało na 7. miejsce w tabeli, wyprzedzając m.in. Kastę, która spadła na 9. pozycję. Kasta Majowe - Wołczkowo-Bezrzecze 1:2 (0:1) Bramki: Sławomir Prętkowski 60' - Dawid Ciesielczyk 35', Sebastian Borejszo 90'+3 Kasta: Chaber - Bobowicz, Ceberek, Feliński, Kutyła, Kwaśniewski, Ładowski (78' Rolak), Leszczyński, Poletajew, Prętkowski (68' Kirszka), Tucholski WB: Czubala (80' Migoń) - Dworzyński (70' Mikusek), Ziółkowski, Świstelnicki, Kolesnichenko, Symonowicz (90'+2 Stolorz), Jaz, Lewandowski, Chrzczon (82' Wypych), Ciesielczyk (73' Fertała), Borejszo Widzów: 40 Co zapamiętamy z tego spotkania? - Na Kaście zawsze jest fajna atmosfera do gry w piłkę. Muzyka, ładne boisko, kibice i panowie policjanci - Nie można celowo deptać rywala po obuwiu, bo wtedy buty trzeba czyścić jeszcze bardziej niż zwykle, a na paluszkach mogą pojawiać się siniaczki - Nie wolno mówić do sędziego, 'jak mi dasz czerwoną kartkę to Ci (...)', bo wtedy sędziemu zrobi się przykro i pokaże czerwoną kartką
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: WB |
|