Gryf zatrzymał Kluczevię
W meczu 20. kolejki zachodniopomorskiej czwartej ligi walczący o utrzymanie Gryf Kamień Pomorski niespodziewanie pokonał rozpędzoną na wiosnę PC Kluczevię Stargard 3:1. Gole dla miejscowych zdobywali w pierwszej połowie Kacper Wittbrodt oraz po przerwie Radosław Misztal i Kamil Kacperek. Honorową bramkę dla przyjezdnych zdobył w czwartej minucie doliczonego czasu gry Grzegorz Magnuski.
Przed ostatnim sobotnim starciem na czwartoligowym froncie wiele osób, także nasza redakcja zastanawiała się jak zaprezentuje się kamieński Gryf na tle Kluczevii, która piłkarską wiosnę rozpoczęła od dwóch zwycięstw. Zajmujący piątą lokatę stargardzianie pokonali bowiem nie byle kogo, bo znajdujących się wyżej od nich w tabeli Jezioraka i Hutnika.
Po inauguracyjnej wpadce nadzieję miejscowym kibicom na dobry wynik przyniosła poprzednia kolejka. Bowiem podopieczni Zdzisława Piątkowskiego na wyjeździe uporali się z trzecim Jeziorakiem.
Obydwie jedenastki zaczęły spotkanie mocno asekuracyjnie. Nikt nie zamierzał się otworzyć i ruszyć do ataku. Większość akacji toczona była w środku pola a sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. W pierwszych minutach warte odnotowania był tylko strzał Roberta Żywulskiego, który pewnie wybronił Rafał Mazurek. Marznącą publiczność rozgrzał dopiero w 33. minucie Kacper Wittbrodt. Po akcji z prawej strony pola karnego z ostrego kąta oddał strzał, który przeszedł między nogami bramkarza gości. Goście próbowali odpowiedzieć tuż przed przerwą. Minimalnie pomylił się Bartosz Bartłomiejczyk. Po jego główce piłka niemal otarła się o prawy słupek bramki, jednak jeśli strzał byłby bardziej precyzyjny gola i tak by nie było, bowiem sędziowie uznali, że strzelec był na pozycji spalonej. Jeszcze próbował Magnuski jednak na przerwę oba zespoły schodziły przy prowadzeniu gospodarzy. Po zmianie stron było znacznie ciekawiej. Wszystko za sprawą Kluczevii, która dążąc do wyrównania przejęła inicjatywę. Miejscowi zgodnie z zaleceniami swojego trenera cofnęli się do obrony. - Delikatnie się cofnęliśmy, żeby z głębi pola wyprowadzać kontrataki - mówił po meczu naszemu reporterowi trener gospodarzy Zdzisława Piątkowski. Przyjezdni już w pierwszych minutach stworzyli sobie kilka okazji. Skutecznie próbował Jarosław Zalas, jednak jak się okazało był na pozycji spalonej. Swoje szanse miał także Magnuski. Taktyka Gryfa opłaciła się. Po jednej z kontr, w 67. Szymon Włodarek podał do Radosława Misztala a ten pewnym strzałem pokonał Rafała Mazurka. Po tym golu goście nadal atakowali, jednak bardzo często mięli spory problem z ustawieniem. Obrońcy niebiesko-biało-czerwonych łatwo łapali ich na ofsajdzie. Na domiar złego mało brakowało, że fatalne wybicie golkipera gości nie zakończyło się bramką dla gospodarzy, jednak Robert Żywulski uderzył za słabo a także niecelnie. W odpowiedzi Grzegorz Magnuski także minimalnie się pomylił i na siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry ciągle mieliśmy wynik 2:0 dla gospodarzy. Dwie minuty później najlepszą okazję na zdobycie kontaktowego gola miał duet Kamil Bartoszyński - Jarosław Zalas. Pierwszy z nich z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę a dobitkę Zalasa pewnie obronił niezniszczalny Ireneusz Benedyczak. Stare piłkarskie porzekadło mówi, że niewykorzystane sytuacje się mszczą i tym razem mieliśmy tego przykład. Tego co nie zrobił Bartoszyński, uczynił Kamil Kacperek i to z o wiele trudniejszej pozycji. Po rzucie wolnym wykonywanym tuż przy prawej linii pola karnego tak podkręcił piłkę, że ta minęła zaskoczonego golkipera stargardzian i wpadła w jego prawe okienko bramki. Po tym ciosie goście w czwartej minucie doliczonego czasu gry odpowiedzieć zdołali jedynie honorowym trafieniem Grzegorza Magnuskiego, który dostał długie podanie od swojego obrońcy i po technicznym strzale z lewej strony pola karnego pokonał bramkarza Gryfa. Miał nieco ułatwione zadanie, bowiem zawodnicy gospodarzy popędzili do kolejnego kontrataku a koniec końców sami nadziali się na szybką kontrę. Gryf Kamień Pomorski - Polski Cukier Kluczevia Stargard 3:1 (1:0) 1:0 - 33' - Kacper Wittbrodt 2:0 - 67' - Radosław Misztal 3:0 - 87' - Kamil Kacperek 3:1 - 90' + 4' - Grzegorz Magnuski Gryf: Ireneusz Benedyczak - Paweł Andrearczyk, Radosław Misztal, Damian Karczmarski, Kamil Kacperek, Kacper Wittbrodt (62' Bartosz Sasin), Szymon Włodarek (90' Adrian Wanagiel), Adrian Chodorowski, Paweł Wanagiel, Robert Żywulski (89' Ernest Peszek), Konrad Kowalczyk PC Kluczevia: Rafał Mazurek - Patryk Kurant, Bartosz Bartłomiejczyk, Dawid Banach, Radosław Downar (65' Kamil Bartoszyński), Oskar Dura, Artur Kościukiewicz (81' Wiktor Wiśniewski), Radosław Surma (68' Przemysław Wolski), Grzegorz Magnuski, Jarosław Zalas żółte kartki: Damian Karczmarski, Adrian Chodorowski, Kacper Wittbrodt, Radosław Misztal (Gryf) / Radosław Surma, Dawid Banach, Patryk Kurant (PC Kluczevia) sędzia: Mariusz Beczko główny asystenci Robert Szczygieł, Szymon Kwiatkowski
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|