Porażka w ostatniej chwili
O krok od niespodzianki byli kołobrzeżanie. Kotwica przegrała jednak w Niepołomicach, tracąc gola w ostatniej akcji meczu. W sobotnim spotkaniu wróciły demony z pierwszych potyczek kołobrzeżan w tym roku. Już w 2. minucie gospodarze cieszyli się ze zdobycia gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka spadła przed bramkę gości, a z bliska w siatce umieścił ją doświadczony Piotr Stawarczyk. Miejscowi przeważali w pierwszej połowie, ale brakowało im skuteczności. Obrona Kotwicy znów miała problemy przy stałych fragmentach gry.
Dobrze spisywał się Robert Błąkała, który obronił kilka groźnych uderzeń na swoją bramkę. W ofiarny sposób powstrzymał próbę Michała Czarnego, który znalazł się bez opieki na piątym metrze. Goście odpowiedzieli niebezpiecznym i minimalnie niecelnym strzałem Oskara Paprzyckiego. Do przerwy powinno być jednak 2:0 dla Puszczy Niepołomice. Arkadiusz Gajewski wypuścił w uliczkę Filipa Wójcickiego, a ten znalazł się w sytuacji sam na sam. Na szczęście dla gości zawodnik Puszczy nie trafił nawet w światło bramki, marnując tym samym stuprocentową sytuację.
Niewykorzystana sytuacja zemściła się na gospodarzach tuż po przerwie. Po dośrodkowaniu z lewej strony Piotr Giel zbiegł na bliski słupek i sprytnym strzałem zdobył gola na 1:1. Kołobrzeżanie od tego momentu zaczęli coraz śmielej atakować miejscowych. Andrzej Sobieszczyk w drugiej części spotkania nie mógł narzekać na brak pracy. Mimo kilku celnych strzałów, przyjezdni nie wyszli na prowadzenie. W 82. minucie drugi żółty kartonik obejrzał Tomasz Prejs i kołobrzeżanie musieli bardziej skupić się na bronieniu wyniku. Niestety w 95. minucie gry gospodarze mądrze rozegrali rzut wolny, a piękną bramkę tuż zza szesnastki zdobył Dominik Zawadzki.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|