Zwycięstwo poszukiwane
O pierwsze trzy punkty w tym sezonie zagrają jutro Błękitni. Stargardzianie w dwóch pierwszych kolejkach raczej rozczarowali swoją grą kibiców. Przed podopiecznymi Krzysztofa Kapuścińskiego drugi mecz wyjazdowy. W trzeciej kolejce rozgrywek drugiej ligi Błękitni zmierzą się z ROW-em Rybnik. Śląska drużyna ma na swoim koncie jak na razie cztery punkty. Fani stargardzkiej drużyny bez wątpienia mają w pamięci majową wyprawę Błękitnych do Rybnika.
Niespełna trzy miesiące temu Błękitni rozegrali koncertowe zawody w Rybniku. Jakub Okuszko i Wojciech Fadecki w 25 minut pierwszej połowy zdobyli po dublecie, a Błękitni rozbili ROW 4:0. Co ciekawe obie drużyny rozegrają między sobą piąty mecz. Rozegrane do tej pory dwa mecze w pierwszej części sezonu zawsze kończyły się bezbramkowym remisem. Warto także dodać, że ROW także ma na swoim koncie zwycięstwo w potyczkach ze stargardzianami. W 2015 roku rybniczanie wygrali w Stargardzie 3:2.
Latem drużyna gospodarzy najbardziej zmieniła się w defensywie. Doświadczony Jacek Broniewicz przeniósł się do Unii Racibórz, 27-letni Marcin Grolik, który od pięciu sezonów grał w Rybniku trafił do GKS-u Bełchatów, a 27-letni Marek Krotofil po latach gry na Śląsku przeniósł się do Legionowa. Ponadto z klubem rozstali się dwaj młodzi defensorzy - Wojciech Orzeł i Dawid Grabiec. W celu załatania dziur postawiono na doświadczenie. Do ROW-u dołączyli 33-letni Tomasz Balul (w przeszłości Ruch Chorzów czy GKS Tychy), a także 30-letni Witold Cichy, w minionym sezonie podstawowy obrońca Kotwicy Kołobrzeg. Błękitni na swoim koncie mają porażkę oraz remis. Pierwszy punkt w tym sezonie wywalczyli w miniony weekend kiedy to zremisowali u siebie z Legionovią Legionowo. Jak przyznał po spotkaniu opiekun stargardzkiej drużyny, był to szczęśliwy remis. Trener Krzysztof Kapuściński nie był zadowolony z postawy swoich podopiecznych i przyznał, że jego drużyna nie tworzyła na boisku kolektywu. Piątkowy rywal Błękitnych w poprzedniej kolejce pokonał na wyjeździe spadkowicza, Rozwój Katowice 2:0 po dublecie Gabriela Nowaka.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|