Pogoń Baltica przypieczętowała piątą lokatę w Superlidze
Mecz w Jeleniej Górze był bardzo jednostronnym widowiskiem. Miejscowy KPR w żaden sposób nie mógł znaleźć sposobu na swoje rywalki ze Szczecina. Pogoń Baltica przez pierwsze 10 minut nie dała sobie wrzucić żadnej bramki. Znów pierwsze skrzypce rozgrywała Adrianna Płaczek. Jej przejście do francuskiego klubu będzie dla tego zespołu ogromną stratą.
Po wspomnianych wcześniej 10 minutach tablica świetlna wskazała stan 0:7. Trzy z tych siedmiu bramek padło łupem jednej zawodniczki: Darii Zawistowskiej. Ona mogła kończyć kontry, które koleżanki wypracowały dzięki świetnej postawie w obronie. W ogóle cała pierwsza część widowiska to była kontra, zabójcza kontra zespołu ze Szczecina.
Wynik do przerwy 17:7 ustawił pojedynek w drugiej części gry. Gospodyniom wychodziło w tym meczu naprawdę niewiele. O tym, jak niewiele, niech świadczą rzuty karne. KPR Jelenia Góra mógł ich wykonywać aż 6, wykorzystał tylko 1. Nieważne czy w bramce stała Płaczek, czy Martyna Wierzbicka. Tymczasem wciąż nie do zatrzymania była Zawistowska. Młoda skrzydłowa Pogoni w całych zawodach dołożyła aż 9 bramek. Kroku dotrzymywała jej na drugim skrzydle Patrycja Królikowska (zdobywczyni 7 goli). Warto podkreślić, że oba zespoły zagrały czysto. Nie było brzydkich fauli. Ostatecznie granatowo-bordowe rozbiły swoje rywalki aż 35:20. Dzięki wygranej wróciły na piątą lokatę. W III rundzie pierwszym rywalem Pogoni będzie Vistal Gdynia. Mecz odbędzie się na Pomorzu już 1 kwietnia.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |