Lider strącony, Frączczak najedzony
Dobre widowisko obejrzeli kibice w Gdańsku. Pogoń Szczecin wywalczyła cenny punkt na boisku lidera rozgrywek. Losy spotkania rozstrzygnęły się w pierwszej połowie. W niej lepiej zaprezentowała się Lechia, ale szczecinianie nie zmarnowali swojej sytuacji. Jedenastkę pewnie wykorzystał Adam Frączczak, który zdobył już piątą bramkę w tym sezonie. Kto wie, być może dziś pomógł mu wafelek z kremem nugatowym i orzechami laskowymi rzucony z trybun przez jednego z kibiców Lechii Gdańsk ;)
Nie minęła minuta gry, a piłka wylądowała w siatce. Podanie Mateusza Matrasa na gola zamienił Adam Frączczak jednak arbiter słusznie trafienia nie uznał i odgwizdał pozycję spaloną. Z minuty na minutę coraz lepiej wyglądali gospodarze. Już w 9. minucie Lechia rozwiązała worek z bramkami. Krycie w okolicy narożnika pola karnego zgubił Rafał Wolski. Pomocnik Lechii oddał silny strzał, źle interweniował Dawid Kudła i zrobiło się 1:0. Zdobywca pierwszej bramki formę golkipera Dumy Pomorza sprawdził jeszcze raz. Tym razem wybił on piłkę do boku, a następnie w porę ją złapał. W 21. minucie bramkarz Pogoni uratował swój zespół. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z bliska uderzył Miloš Krasić. Dawid Kudła instynktownie odbił strzał Serba. Portowcy mogli ukarać gospodarzy po błędzie Milosa Krasicia . Adam Frączczak popędził na bramkę Lechii i podał piłkę do Ádám Gyurcsó. Węgier niestety uderzył za lekko. W 39. minucie gdańszczanie rozegrali wzorową akcję, którą strzałem w słupek zakończył Marco Paixão. Tuż przed przerwą szczecinianie stanęli przed szansą na wyrównanie. Mario Maloča ewidentnie sfaulował w polu karnym Adama Frączczaka. Choć arbiter początkowo miał wątpliwość czy podyktować jedenastkę, wskazał na wapno. Tam noga nie zadrżała poszkodowanemu. Przed strzałem Adam Frączczak nie zmarnował rzuconego przed niego wafelka i nie zapomniał podziękować za niego fanom z Gdańska.
Druga połowa była już zdecydowanie bardziej wyrównana. Wydaje się nawet, że bliżej zdobycia gola byli szczecinianie. W 56. minucie Portowcy wyszli z szybką kontrą, ale niezdecydowany Ádám Gyurcsó został w ostatniej chwili zablokowany przed jednego z defensorów Lechii. Bardzo dobrze w obronie radził sobie dziś Sebastian Rudol, który w drugiej części często rozbijał ataki miejscowych. W 69. minucie dwójkową akcję przeprowadzili Adam Frączczak i Spas Delev. Bułgar znalazł się w klarownej sytuacji jednak nie zdołał trafić na 2:1. Ciśnienie kibicom Pogoni podskoczyło kwadrans przed końcem meczu. Mateusz Lewandowski źle podał piłkę do Dawida Kudły, lecz na szczęście ta nie zmierzała w światło bramki. W ostatniej minucie do siatki Lechii trafił Kamil Drygas, ale gol znów nie został słusznie uznany. Portowcy nie przegrali już ósmego z rzędu meczu. Po remisie Lechia Gdańsk straciła pozycję lidera rozgrywek.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|