Pogoń Baltica ze srebrnymi medalami mistrzostw Polski
![]()
Od samego początku znakomicie w mecz wprowadziła Moniky Bancilon. Rzucała właściwie tylko ona i co najważniejsze, nie myliła się. W 10. minucie właśnie za jej sprawą Pogoń Baltica prowadziła już 10:7. Nic nie wskazywało na to, by MKS nagle przejął inicjatywę. Owszem obrończynie trofeum zdołały jeszcze wyrównać stan meczu na 9:9 za sprawą kilku ładnych akcji Małgorzaty Roli. Później znów lepsze były szczecinianki. Dzień konia zaliczała Brazylijka Bancilon. Na przerwę obie siódemki zeszły przy stanie 15:12 dla gości.
Po zmianie stron wydawało się, że lublinianki się odbudują. Złapały z Pogonią kontakt bramkowy. We znaki dawała się Marta Gęga. Choć jak na zawodniczkę tej klasy, można mówić, że stać ją na więcej. Czas dla Adriana Struzika odniósł skutek. Granatowo-bordowe akcja po akcji wychodziły na coraz wyższe prowadzenie. Wynik 21:16 mógł wnosić dużo optymizmu. Szkoda, że kolejnej akcji nie wykorzystała Patrycja Królikowska. Była jednak faulowana, ale sędziowie pozostali niewzruszeni. Kilka błędów szczecinianek pozwoliło gospodyniom uwierzyć, że nie wszystko jeszcze stracone. Wzrósł doping lubelskich kibiców. Pogoń za pogonią skończył się w końcu remisem. Była to 55. minuta. Wszystko było jeszcze możliwe. Dodajmy, że kilka chwil wcześniej czerwoną kartkę powinna otrzymać za atak na Darię Zawistowską Jessica Quintino. Problemem nie do przejścia okazało się zejście z czerwienią Bancilon. Pogoń straciła siłę rażenia z drugiej linii. MKS wyprowadził dwie zabójcze kontry i wygrał mecz na miarę mistrzostwa Polski.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |