Zakończyli sezon
We wczorajszy wieczór (06.05) King Wilkom Morskim Szczecin nie udało się wyrównać stanu rywalizacji z Anwilem Włocławek. Podopieczni Marka Łukomskiego po dogrywce musieli uznać wyższość przyjezdnych a w zasadzie Danilo Andjušicia (28 pkt., 5 zb., 6x3), który miał przysłowiowy 'dzień konia'. Serbowi wychodziło niemal wszystko a jak popełniał już błąd w kluczowych momentach czwartej kwarty to nie zauważali go sędziowie (trójka po przekroczeniu linii końcowej).
Dla szczecińskiej watahy porażka 75:83 oznacza koniec sportowej rywalizacji w sezonie 2015/2016 Polskiej Ligi Koszykówki. Natomiast Anwil w półfinale zmierzy się z Rosą. Spokojny za to o swoją posadę może był szkoleniowiec gospodarzy, który zrealizował przed sezonowy cel jakim był awans do play-off.
Grający na co dzień w hali Azoty Arena koszykarze podbudowani zwycięstwem w trzecim starciu uwierzyli, że są w stanie odwrócić losy rywalizacji. Lepiej zaczęli zawody mimo, że tym razem ich najskuteczniejsza broń, tj. rzuty z dystansu nie działy najlepiej. Zresztą problem z tym mięli także goście, no może poza Danilo Andjušiciem, jednak do rzeczy. Gospodarze zaczęli od prowadzenia 19:6 a potem 31:16. Spora w tym zasługa Pawła Leończyka, który w tym fragmencie gry zdobył niemal jedną trzecią punktów dla Wilków.
Od tego momentu goście nieco poprawili defensywę i zaczęli bardzo mozolnie odrabiać straty. Przez prawie trzydzieści siedem minut na prowadzeniu byli miejscowi, jednak Rottweilery w końcówce czwartej kwarty dopadły szczecińską watahę. Ostatecznie mimo prób Robinsona i Andjušicia po czterdziestu minutach na świetlnej tablicy widniał wynik po 66. W dogrywce doświadczenie gości, boiskowe cwaniactwo i pewnie wykonywane rzuty wolne dały gościom upragnione zwycięstwo. - Był moment, że wygrywaliśmy i gdzieś tam zagubiliśmy nasz rytm. Zaczęliśmy grać wolniej. Nasz pressing był słabszy i także nasze akcje po zdobyczach punktowych Anwilu były dłuższe, za mało było szybkich ataków tak jak to miało miejsce w pierwszej połowie. Może przyczyną był brak sił, bo dużo z siebie daliśmy w pierwszych trzech spotkaniach. - tak przyczyny porażki na antenie Polsatu Sport News analizował Paweł Kikowski. - Mieliśmy swoją szansę w tym spotkaniu, nie wykorzystaliśmy jej i przez to mamy koniec sezonu - dodał niski skrzydłowy. King Wilki Morskie Szczecin - Anwil Włocławek 75:83 (19:11, 23:24, 14:13, 10:18, d. 9:17) Stan rywalizacji 1:3. Awans Anwilu. King Wilki Morskie: Robinson 15 (5 as., 3x3, 4 str.), Kikowski 13 (5 as.), Leończyk 10 (5 zb.), Gaines 10 (8 zb.), Aiken 10 (7 zb.), Brown 8, Nikolić 5, Galdikas 2, Nowakowski 2, Majewski 0, Garbacz 0 Anwil: Andjušić 28 (5 zb., 6x3), Jelínek 16 (8 zb., 4 str.), Dmitriew 11 (7 zb.), Łączyński 8 (6 as.), Skibniewski 6, Tomaszek 5, Bristol 4 (6 zb.), Stelmach 3, Chyliński 2
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / Polsat Sport News
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|