Uciekli spod topora
Przez większość trzeciego pojedynku pierwszej serii play-off pomiędzy King Wilkami Morskimi Szczecin a Anwilem Włocławek prowadzili Ci drudzy. Taki wynik dawał im awans do półfinału, w którym czeka już Stelmet Zielona Góra, jednak podopieczni Marka Łukomskiego nie załamali się i w ostatniej kwarcie uciekli spod topora przechylając szalę zwycięstwa na swoją stronę, dzięki czemu obydwie piątki spotkają się po raz czwarty w najbliższy piątek o godz. 20.00.
Głównym mankamentem szczecinian w dwóch pierwszych spotkaniach była skuteczność zwłaszcza zza linii 6,75m. W sezonie zasadniczym była to główna broń a przeciwko Rottwailerom tylko wspomnienie. Twarda defensywa Anwilu była nie do skruszenia i oglądając pierwsze minuty środowego (04.05) starcia mogło wydawać się, że będzie podobnie. Goście zaczęli bowiem od prowadzenia 7:0 a potem 12:2. Na całe szczęście trójka Michała Nowakowskiego nieco odczarowała obręcz przyjezdnych i Wilki rzuciły się w pogoń za rywalem.
W pierwszych dziesięciu minutach rzuty zza łuku jeszcze nie funkcjonowały jak powinny (1/5), jednak w drugiej odsłonie było już zdecydowanie lepiej. W końcu nadeszło przełamanie, trafiać w ten sposób zaczęli Kikowski, Nowakowski, Robinson i Majewski dzięki czemu mimo też niezłej postawy Anwilu gospodarze na przerwę schodzili z jednopunktowym prowadzeniem. Druga połowa wyrównała się. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie większej przewagi. Gdy tylko ktoś odskakiwał (np. Wilki na siedem oczek) to rywal zaraz niwelował straty. W ostatnich minutach gospodarze musieli najpierw gonić Anwil, który po punktach Skibniewskiego, Andjušicia i Jelínka prowadził już 78:74. Świetne zawody rozegrał Kikowski, w ważnym momencie trafiał Nowakowski, Gaines i Majewski. Dzięki czemu wataha Łukomskiego wyszła na prowadzenie 89:84. W końcowych sekundach nie pozwoliła już gościom na odrobienie strat i ostatecznie wygrała 93:88. Mimo, że Anwil zanotował swoją drugą najlepszą w sezonie skuteczność zza linii 6,75m (12/22) to jednak z tej bitwy to Wilki wyszły zwycięskie, które to w ten sposób zdobyły o sześć oczek więcej niż rywal. Oby taka skuteczność została na dłużej to wtedy powrót niczym Rosy dwa lata temu jest możliwy. King Wilki Morskie Szczecin - Anwil Włocławek 93:88 (16:23, 30:22, 26:25, 21:18) Stan rywalizacji 1:2 King Wilki Morskie: Kikowski 20 (5 as., 4x3), Gaines 17, Robinson 13 (5 zb., 5 as., 3x3), Nikolić 12 (4 str.), Majewski 11 (5 as., 3x3), Nowakowski 9 (5 zb., 3/3x3), Aiken 6, Leończyk 3, Brown 2, Garbacz 0 Anwil: Jelínek 23 (8 zb.), Dmitriew 14 (4x3), Tomaszek 12 (4 str.), Andjušić 11, Stelmach 9, Skibniewski 8, Chyliński 6, Łączyński 3 (4 str.), Bristol 2 (5 zb.)
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Kawaler |
|