Porażka z MKP Szczecinek
W środowym meczu Pucharu Polski ZZPN podopieczni Pawła Sikory przegrali 0:3 z MKP Szczecinek, a dwoma trafieniami popisał się były zawodnik Pogoni Szczecin - Krzysztof Hrymowicz (na zdjęciu).
- Lekki sentyment do drużyny został - przyznał Krzysztof Hrymowicz. - Nawet teraz do Szczecinka przyjechało kilka znanych twarzy. Hrymowicz przyznał, że z czasów grania w Szczecinie pamiętał kierownika rezerw - Kazimierza Bielę oraz kapitana juniorów starszych - Patryka Adamczuka. Z kolei z trenerem Pawłem Sikorą pracował we Flocie Świnoujście.
Obrońca w naszym klubie rozegrał 55 spotkań i w tym czasie zdobył 4 bramki. Co ciekawe, Hrymowicz w środowym pojedynku grał jako napastnik.
- We wcześniejszych potyczkach wchodziłem do ataku w końcówkach i udawało mi się robić liczby - powiedział Hrymowicz. - Z Pogonią mogłem schodzić po piłkę i rozgrywać ją na skrzydła. Do Szczecinka przyjechał młody zespół, ale musiałem pokazać, jak dziadek gra w piłkę. MKP walczy o awans do III ligi. Do końca sezonu pozostało pięć kolejek, a do lidera - GKS-u Leśnika Manowo - traci cztery punkty - Przespaliśmy parę spotkań w tej rundzie - powiedział Hrymowicz. - Nie przegraliśmy z lepszymi zespołami, ale brakowało nam szczęścia. Szczecinek to podobne miasto, jak Chojnice. Tam jest I liga, więc wydaje mi się, że tutaj powinna być co najmniej III.
�r�d�o: pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: skryba1213 |
|