Derby, oczekiwanie na przebudzenie
Mimo zaledwie jednego zwycięstwa w tym roku Pogoń Szczecin plasuje się na najniższym stopniu podium. Ciągłe remisowanie raczej nie pozwoli, aby ten stan rzeczy utrzymał się do końca sezonu. Przed Portowcami trudne i prestiżowe starcie w Gdańsku. Przełamania serii dziewięciu meczów bez zwycięstwa Pogoń poszuka w Derbach Pomorza z Lechią. Lechią, która w tym roku nabrała wiatru w żagle.
Trudny teren
Na własnym stadionie gdańszczanie nie przegrali od siedmiu meczów. Ostatni komplet punktów z Gdańska wywiózł Lech Poznań 29 listopada 2015 roku, który pokonał Lechię 1:0. W ostatnich siedmiu spotkaniach w domu biało-zieloni sześć razy cieszyli się ze zwycięstwa, a raz podzielili się punktami. W tym roku Lechia pokonała u siebie m.in. Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0, Jagiellonię Białystok 5:1 czy Piasta Gliwice 3:1. Szczecinianie w Gdańsku nie przegrali jednak ligowej potyczki od sezonu 1990/91. Warto jednak zauważyć, że od tamtych rozgrywek Portowcy w Gdańsku gościli tylko sześć razy (trzy zwycięstwa i trzy remisy). 31 lipca ubiegłego roku szczecinianie zremisowali z Lechią na jej boisku 1:1. Na bramkę Adama Buksy odpowiedział wówczas Łukasz Zwoliński. Odmienne nastroje Mimo wysokiego miejsca w tabeli, Portowcy krytykowani są za styl i kompromisowość. Ostatni remis z Ruchem Chorzów był już siedemnastym w tym sezonie. Kibice w Szczecinie znów obejrzeli słabą Pogoń w pierwszej połowie i walczącą w drugiej. Gdańszczanie regularnie gromadzą punkty i przede wszystkim wygrywają. Tym samym kibice biało-zielonych liczą na to, że budowany za spor pieniądze zespół w końcu zakwalifikuje się do europejskich pucharów. Ich nadzieje są słuszne, bowiem Lechia jest ostatnio w naprawdę dobrej formie. Komfort kadrowy Liderami gdańskiej drużyny są bramkarz Marko Marić (20 lat), defensorzy Jakub Wawrzyniak i Rafał Janicki oraz najlepszy strzelec zespołu, Grzegorz Kuświk (10 bramek). Lechii nie brakuje atutów także w środku pola. Gdańską maszynę napędzają reprezentanci kraju, Sebastian Mila czy Sławomir Peszko. W drugiej linii Lechia dysponuje także takimi zawodnikami jak Miloš Krasić, Lukáš Haraslín czy Flávio Paixão. Najpoważniejszym osłabieniem w zespole gospodarzy będzie brak wspominanego Rafała Janickiego, który będzie pauzował za nadmiar żółtych kartek. Nad morze Portowcy udali się niemal w komplecie. Niestety uraz wykluczył z gry we wtorek Mateusza Matrasa. Wydaje się, że być może trener Czesław Michniewicz spróbuje zagrać bardziej ofensywnie w środku pola. Z drugiej strony miejsce Mateusza Matrasa w środku pola może zająć na przykład Sebastian Rudol. Martwić może brak skuteczności szczecińskich żądeł. Wladimer Dwaliszwili ostatnią bramkę zdobył w grudniu (w sumie ma zaledwie dwie na koncie), a Łukasz Zwoliński w październiku. Przed meczem Obie strony doceniają siłę przeciwnika, choć nie ukrywają apetytu na trzy punkty. - To dobry zespół, który ostatnio jest w formie. Zawodnicy, którzy tam grają są doświadczeni i potrafią zagrać na wysokim poziomie. Nie będę nikogo wskazywał, ale w każdej formacji mają kogoś, kogo można wyróżnić. Z Lechią jednak już wygrywaliśmy, więc nie jest to misja nie do zrealizowania. Z takim nastawieniem jedziemy do Gdańska - powiedział o Lechii kapitan Pogoni Rafał Murawski (za pogonszczecin.pl). Szczecinian pochwalił opiekun gdańszczan, Piotr Nowak. - Pogoń swoją dobrą grą przez cały sezon wywalczyła sobie wysokie miejsce i ich pozycja w tabeli jest nieprzypadkowa. Drużyna Czesława Michniewicza dobrze gra w piłkę, jest poukładana taktycznie i potrafi przytrzymać piłkę i dobrze ją rozegrać. Na pewno dużym atutem Pogoni jest ustabilizowana linia defensywna, a także tacy piłkarze jest Rafał Murawski czy Takafumi Akahoshi, który jest bardzo kreatywnym graczem. Dlatego jeszcze raz podkreślam, że musimy być do tego meczu bardzo dobrze przygotowani motorycznie. Mamy jednak spokój i wiarę we własne umiejętności, dlatego spodziewam się bardzo interesującego spotkania - powiedział w rozmowie z lechia.pl opiekun gospodarzy.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|