Po środowym meczu derbowym Energa Kotwicę Kołobrzeg czeka wyjazd do Pruszkowa, by zmierzyć się z miejscowym Zniczem.
Podopieczni trenera Kierlewicza są niepokonani od 8 spotkań. Czarodziejów z Wydm czeka zatem zatrzymanie świetnej serii Znicza. W pierwszym spotkaniu tych drużyn w hali Milenium górą była Kotwica 72-56, ale warto dodać, że Znicz zmagał się w tym czasie z kontuzjami i w tym meczu zabrakło między innymi Szweda. Drużyna z Pruszkowa była jednym z kandydatów do walki o utrzymanie w sondach przedsezonowych. Obecnie zajmuje jednak 7 miejsce z 11 zwycięstwami i 8 porażkami. Liderem Znicza jest jeden z najlepszych centrów ligi i najlepszy zbierający (średnio 10,2 zbiórek na mecz) Suzuki 1 Ligi Mężczyzn Mateusz Szwed.
Przed nami mecz określany jako derby Pomorza Środkowego, które mają swoją długą ponad dwudziestoletnią tradycję na poziomie ekstraklasy oraz 1 ligi. Wielu kibiców pamięta emocjonujące starcia tych drużyn jeszcze w ekstraklasie. Czarni obecnie zajmują pierwsze miejsce w tabeli z 13 zwycięstwami i tylko 3 porażkami. Ich liderami są; jeden z najlepszych rozgrywających ligi Adrian Kordalski (ponad 12 punktów i 7 asyst na mecz), szósty strzelec ligi Piotr Śmigielski (blisko 16 punktów na mecz). Wspomagani są przez dwóch podkoszowych Huberta Pabiana i Dawida Słupińskiego. Nie możemy zapominać o doświadczonym Damianie Pielochu oraz najnowszym nabytku Jakubie Musiale. Warto dodać, że w drużynie z Kołobrzegu występuje wychowanek Czarnych Hubert Wyszkowski a sezon w Słupsku zaczynał Wojciech Wątroba.
W drugim meczu wyjazdowym w tym roku Kotwica zmierzyła się z drużyną WKK Wrocław, która obecnie zajmuje 3 miejsce w tabeli. Jej liderem jest jeden z najlepszych centrów ligi Piotr Niedźwiedzki. Podopiecznych trenera Franka czekało bardzo trudne zadanie wywiezienia z Wrocławia dwóch punktów.
Mecz goście rozpoczęli w składzie Norbert Kulon, Marcin Dymała, Hubert Kruszczyński, Piotr Robak, Filip Struski. Rzucanie w meczu rozpoczął Niedźwiedzki spod kosza. Zawodnicy Kotwicy odpowiedzieli punktami Struskiego oraz Robaka. Z biegiem kwarty gospodarze stopniowo powiększali swoją przewagę, która na 4 minuty przed końcem kwarty wynosiła już 9 punktów. Zielone światło do odrabiania strat dał Wątroba, który najpierw wjazdem pod kosz zdobył 2 punkty następnie po faulu nie mylił się na linii rzutów wolnych. Pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 24-20.
Koszykarze Energa Kotwicy Kołobrzeg pokonali TS Wisłę Chemart Kraków 86:84 w sobotnim meczu I ligi.
W pierwszej kwarcie wynik prawie cały czas oscylował wokół remisu. Kotwicy udawało się co prawda odskoczyć na cztery, pięć punktów, ale wiślacy błyskawicznie odrabiali straty. Po pierwszej części mieliśmy zatem remis 20:20. Wyrównana była również druga część. Różnica była taka, że o ile na początku prowadzili głównie gospodarze, a Wisła odrabiała straty, tak w drugiej kwarcie prowadzenie przechodziło z rąk do rąk.
W nowy rok wyruszyliśmy do Wałbrzycha, by rozegrać pierwszy mecz w tym roku. Podopiecznych trenera Franka czekało trudne zadanie zdobycia jako pierwsi w tym sezonie w hali Aqua Zdrój wicelidera rozgrywek. Z powodu kontuzji w Wałbrzychu musieliśmy zagrać bez Mateusza Stawiaka oraz Michała Marka. Mecz rozpoczęliśmy piątką Norbert Kulon, Hubert Kruszczyński, Piotr Robak, Szymon Pawlak oraz Filip Struski. Początek spotkania to dobra gra Struskiego, który celnymi rzutami z dystansu dał przewagę Czarodziejom z Wydm. Na rzuty Struskiego odpowiedział Durski, utrzymując niedużą stratę.
To już czternaste święta Bożego Narodzenia, które spędzamy razem. Składamy tradycyjne życzenia - 'zdrowych, wesołych', powrotu na trybuny na stadionach od Ekstraklasy do b-klasy oraz sprofilowane pod naszych użytkowników - bezkontuzyjnych świąt.
Redakcja portalu Ligowiec.net życzy Wam spełnienia wszystkich marzeń.
W ostatnim spotkaniu w tym roku zmierzymy się w hali Milenium z Weegree AZS Politechniką Opolską. Czy Czarodzieje z Wydm utrzymają dobrą passę w swojej hali i po raz 6 z rzędu wygrają w hali Milenium? Drużyna z Opola zajmuje 11 miejsce w tabeli mając na swoim koncie 6 zwycięstw i 8 porażek. Jest to zespół z mieszanką młodości i doświadczenia w postaci dobrze znanych w tej lidze Adama Kaczmarzyka oraz Przemysława Szymańskiego. Liderami drużyny pod względem zdobywanych punktów są Adam Brenk (13,6 punktów na mecz), Bartosz Jankowski (12,9 punktów na mecz), Adam Kaczmarzyk (11,3 punktów na mecz) oraz Patryk Wilk (10,8 punktów na mecz). Liderami strefy podkoszowej są Przemysław Szymański (8,2 punktów na mecz oraz 4,5 zbiórki) oraz Michał Jodłowski (8,8 punktów na mecz oraz 5,3 zbiórek).
Po wygranej w hali Milenium z Decką Pelplin czekał nas wyjazd do stolicy, by zmierzyć się w ostatnim wyjeździe w tym roku z Dzikami. W Warszawie doszło do zmiany trenera co przyczyniło się do nowego impulsu i dwóch wygranych z rzędu. Zatem Czarodziejów z Wydm czekało trudne zadanie wywiezienia dwóch punktów ze stolicy. Spotkanie rozpoczęliśmy stałą w ostatnim czasie piątką Norbert Kulon, Piotr Robak, Szymon Pawlak, Filip Struski, Michał Marek. Dużo lepiej w mecz weszli Czarodzieje z Wydm, którzy szybko objęli prowadzenie za sprawą celnych rzutów z dystansu Struskiego.
|
|
|