Patryk Dobek (MKL Szczecin) zajął trzecie miejsce w finale biegu na 800 metrów. To drugi Zachodniopomorski medal na Igrzyskach w dniu dzisiejszym. Patryk biegać na 800 metrów zaczął w tym sezonie, wcześniej specjalizował się w biegu na 400 metrów przez płotki. W sezonie zimowym bezboleśnie zmienił konkurencję i już na początku roku został Halowym Mistrzem Europy na 800 metrów. W Tokio miał kłopoty w biegu eliminacyjnym, ale w półfinale i w finale wszystko poszło już po jego myśli.

Agnieszka Skrzypulec (SEJK Pogoń Szczecin) wraz z załogantką Jolantą Ogar (Wiking Toruń) zdobyły srebrny medal Igrzysk Olimpijskich w klasie 470. W medalowym wyścigu Polki fantastycznie finiszowały i 'wyszarpały' srebro na ostatnich metrach. Skrzypulec i Ogar dopłynęły do mety czwarte. Przez większość regat biało - czerwone prowadziły w klasyfikacji generalnej, następnie spadły na drugie miejsce. We wczorajszych wyścigach dwukrotnie były piętnaste i straciły drugie miejsce. Złoty medal wygrała załoga Wielkiej Brytanii - Hannah Mills i Eilidh McIntyre. Tyle samo punktów co Polki zgromadziły Francuzki Camille Lecointre i Aloise Retornaz, ale w wyścigu medalowym to nasze zawodniczki były wyżej i to one wywalczyły srebrny medal.

Dzisiaj Polscy sportowcy wywalczyli cztery medale. Nie udało się to jednak nikomu z województwa Zachodniopomorskiego. Stawiany w gronie kandydatów do medalu Piotr Lisek (OSOT Szczecin) zajął szóste miejsce w finale konkursu skoku o tyczce. Sympatyczny zawodnik, który w tym roku borykał się z kontuzjami na dzień dobry pokonał 5.55. Pierwszy skok na 5.70 nie wyszedł zawodnikowi OSOT Szczecin i postanowił przenieść poprzeczkę na 5.80. Zabieg taktyczny się opłacił i Lisek pokonał tę wysokość w pierwszej próbie. Niestety na 5.87 nie było już tak różowo. Szczecinianin zepsuł wszystkie trzy próby.

- Szóstym zawodnikiem Igrzysk Olimpijskich w Tokio 2020! Nie każdy sportowiec ma okazję uczestniczyć w ścisłym finale. Czy jestem zadowolony? Walczyłem do końca ile sił... dałem z siebie wszystko by godnie reprezentować Polskę! Wiem że oczekiwania i apetyty były ogromne ale to sport, za to go kochamy i nienawidzimy. 3majcie się cieplutko pozdrawiam Lisek 🦊[pisownia oryginalna]. - skomentował występ na swoim fejsbukowym profilu.

O szczęściu i nieszczęściu może mówić pochodzący z Polic Marcin Lewandowski, startujący w biegu na 1500 metrów. Celujący w medal na tym dystansie Lewandowski, będący w wysokiej formie i bijący kolejne rekordy wywrócił się w czasie biegu eliminacyjnego i dotarł do mety jako ostatni. Nie krył łez. Po złożeniu protestu przez Polaków i przeanalizowaniu kamer okazało się, że Lewandowskiego popchnął inny zawodnik i dopuszczono go do startu w półfinale. - Nie wiecie i nie chcielibyście się dowiedzieć jakie to uczucie…nie trenowałem do tej imprezy 3 miesięcy…nie poświęcałem rodziny i najbliższych 3 lat…pracowałem na ten moment więcej niż połowę swojego życia, jestem w szczytowej formie a tu plaskacz w policzek. Ale widocznie Bóg ma wobec mnie inne plany bo dostałem drugą szansę…„a pasterz tylko się uśmiechnął…[pisownia oryginalna]- napisał na swoim profilu fejsbukowym po przywróceniu. W półfinale pobiegnie również zawodnik Barnima Goleniów - Michała Rozmys, który był szósty w swoim biegu.

Marlena Karwacka (KK Ziemia Darłowska) w parze z Urszulą Łoś zajęły siódme miejsce w konkurencji sprintu drużynowego. Polskie kolarki torowe w bezpośrednim pojedynku pokonały Ukrainki. W eliminacjach Polki wystartowały w parze z Holandią, ale choć lepiej wystartowały, ostatecznie nie potrafiły nawiązać wyrównanej walki.
Długo czekaliśmy na start Agnieszki Skrzypulec (SEJK Pogoń Szczecin) wraz z załogantką Jolantą Ogar (Wiking Toruń). Niestety nie doczekaliśmy się, brak wiatru pokrzyżował szyki organizatorom i oba wyścigi zaplanowane na dziś mają odbyć się jutro. Start 5:05. Polki więc nadal zajmują drugie miejsce w klasyfikacji generalnej i tracą jeden punkt do liderek i mają dziewięć punktów przewagi nad kolejną osadą.

Województwo Zachodniopomorskie z ośmioma medalami zajęło dwunaste miejsce w klasyfikacji województw podczas rozegranych we Włocławku lekkoatletycznych Mistrzostw Polski U-18. Mistrzem Polski w trójskoku z odległością 13.91 został Cezary Wilk (LLKS Pomorze Stargard). Na najwyższym stopniu podium stanęła również zawodniczka MKL Szczecin - Viktoriia Derkach (42.74) w rzucie oszczepem. W tej konkurencji trzecie miejsce zajęła Natalia Tobiasz (KMKL Sztorm Kołobrzeg) - 40.83.

Patryk Dobek (MKL Szczecin) awansował do finału biegu na 800 metrów. Mający kłopoty w biegu eliminacyjnym Polak, tym razem pobiegł świetnie taktycznie i rozprawił się z rywalami w ostatniej części dystansu, wygrywając swój półfinał. Specjalizujący się jeszcze w zeszłym roku w biegu na 400 metrów przez płotki szczecinianin wystąpi w finale w środę 4 sierpnia o 14:05 polskiego czasu. Pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej straciły Agnieszka Skrzypulec (SEJK Pogoń Szczecin) wraz z załogantką Jolantą Ogar (Wiking Toruń). Biało - Czerwone prowadzenie straciły po siódmym wyścigu, w którym zajęły piąte miejsce. Zwyciężyły Mills i McIntyre, które odrobiły punkty w generalce. W kolejnym wyścigu Brytyjki ponownie zameldowały się na mecie przed Polkami, były trzecie, Polki czwarte i wyprzedziły je w łącznej klasyfikacji, ale zaledwie o jeden punkt.

Na plus wypadli Zachodniopomorscy sportowcy dzisiejszego dnia w Tokio. Piotr Lisek awansował do finału skoku o tyczce. Nie było jednak łatwo. Zawodnik OSOT Szczecin dwukrotnie pokonywał wysokości w trzeciej próbie. Najpierw 5.65, po ostatnim skoku poprzeczka długo tańczyła na stojakach, ale ostatecznie nie spadła na ziemię. Trzykrotnie również musiał skakać 5.75. Jednak tego dnia nie tylko Lisek miał kłopoty. Miał je również najlepszy w tej chwili na świecie Szwed Duplantis, który zrzucił poprzeczkę już przy 5.50, Pozostałe wysokości nie sprawiły mu jednak problemu. Finał skoku o tyczce we wtorek, 3 sierpnia o godzinie 12:20 czasu polskiego.