W mijającym tygodniu odbyły się mityngi lekkoatletyczne, w których startowali zawodnicy z Zachodniopomorskiego. Pierwszy z nich w Międzyzdrojach, poświęcony pamięci mistrzów olimpijskich - Władysława Komara i Tadeusza Ślusarskiego odbywał się w fatalnych warunkach. Wiatr, chłód i deszcz skutecznie utrudniały rywalizację w skoku o tyczce. Ostatecznie zwyciężył Amerykanin Matt Ludwig z wysokością 5.65. Piotr Lisek (OSOT Szczecin) skoczył 5.50 i uplasował się na czwartym miejscu.
W niedzielę na stadionie lekkoatletycznym przy ulicy Litewskiej odbędzie się 4. Memoriał Wiesława Maniaka. Najbardziej interesującą zapowiada się bieg na 800 metrów gdzie zobaczymy brązowego medalistę Igrzysk Olimpijskich w Tokio na tym dystansie Patryka Dobka z MKL Szczecin oraz ósmego na 1500 metrów Michała Rozmysa z Goleniowa. Wśród gwiazd mityngu będzie również sympatyczny Piotr Lisek, który zaprasza na konkurs w skoku o tyczce. Na listach startowych jest także Pia Skrzyszowska, utalentowana biegaczka wystartuje w dwuboju (100 i 200 metrów).
W dniach od 12 do 14 sierpnia w Dziwnowie odbędzie się XIX edycja Festiwalu Gwiazd Sportu. Festiwal podczas, którego będzie można posłuchać muzyki i spotkać wiele byłych i obecnych gwiazd sportu zwieńczy odsłonięcie replik medali w Alei Gwiazd Sportu. W tym roku medale odsłonią trzykrotna złota medalistka Olimpijska Anita Włodarczyk, Zbigniew Spruch,Patryk Dudek, Sebastian Chamara i Justyna Święty-Ersetic (na zdj. z Krystianem Zalewskim). Oznacza to, że w Dziwnowie odsłonią medale dwie złote medalistki z Tokio.
Adam Nowicki z MKL Szczecin (na zdj.) zajął trzydzieste ósme miejsce w biegu maratońskim, rozegranym w ostatnim dniu Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Czas szczecinianina to 2:17:19. W tych trudnych warunkach biegu nie ukończyło trzydziestu zawodników ze stu sześciu startujących. Wśród nich znalazł się również drugi z Zachodniopomorskich maratończyków Marcin Chabowski z STS Pomerania Szczecinek .
Michał Rozmys z Barnima Goleniów zajął ósme miejsce w finale biegu na 1500 metrów. Polak, który został dopuszczony do finału przez sędziów po tym jak stracił but w półfinale, pobiegł w czasie 3:32.67. To jego nowy rekord życiowy. Wygrał Norweg Jakob Ingebrigtsen. Jego czas 3:28.32 jest nowym rekordem olimpijskim.
Z kolei ze srebrnego medalu mogła cieszyć się pochodząca z Koszalina a obecnie reprezentująca barwy klubu z Lublina - Małgorzata Hołub - Kowalik. 'Aniołki Matusińskiego' pobiły rekord Polski w sztafecie 4 x 400 metrów.
Siostry Daria i Wiktoria Pikulik z KK Ziemia Darłowska zajęły szóste miejsce w Madisonie (wyścig amerykański) kobiet. Konkurencja została po raz pierwszy rozegrana na Igrzyskach. Triumfowały Katie Archibald i Laura Kenny (Wielka Brytania), srebro przypadło Amalie Dideriksen i Julie Leth a brąz Gulnaz Chatuncewa i Maria Nowołodska. Polki najlepiej spisały się w ostatnim punktowanym podwójnie finiszu, gdzie zajęły drugie miejsce.
Prezydent Szczecina Piotr Krzystek na swoim profilu fejsbukowym poinformował o nagrodach finansowych, jakie postanowił przyznać szczecińskim sportowcom, startującym na Igrzyskach Olimpijskich. I tak Agnieszka Skrzypulec (SEJK Pogoń Szczecin) za srebrny medal otrzyma 40 tysięcy złotych a Patryk Dobek (MKL Szczecin) za brązowy medal 30 tysięcy złotych. Ewentualny złoty medalista może liczyć na 50 tysięcy złotych. Uczestnik Igrzysk otrzyma 10 tysięcy. Takie same nagrody przewidziano dla Paraolimpijczyków. Paraolimpiada rozpocznie się w Tokio 24 sierpnia.
Po bardzo udanej środzie i dwóch medalach Zachodniopomorskich zawodników nasze apetyty na dobre występy się zaostrzyły. I tak w czwartkowym półfinale biegu na 1500 metrów wystartował pochodzący z Polic Marcin Lewandowski, który obecnie reprezentuje klub z Lublina. Lewandowski, który otwarcie mówił, że celuje tu w medal nie dobiegł do mety. W eliminacjach na bieżnie powalili go rywale i został dołączony do półfinału. Tym razem ukończyć biegu nie pozwoliła mu kontuzja.
Chwilę później na bieżni pojawił się Michał Rozmys. Zawodnik z Goleniowa zakończył bieg na ostatniej pozycji. - Zacząłem bardzo agresywnie, po 80 metrach doszło do jakiejś delikatnej potyczki z Francuzem, który zabiegł mi drogę i wybił mnie z rytmu, ale w tym momencie nie sprawiło to żadnego problemu. Dopiero po jakiś 150 metrach poczułem, ze ucieka mi but z pięty. - mówił Rozmys po biegu w TVP. |
|