Mariusz Pudzianowski (MMA 17-7-0) zanotował bez wątpienia najważniejsze zwycięstwo w swojej karierze. W walce wieczoru gali KSW 70 znokautował on w pierwszej rundzie Michała Materlę (MMA 31-9-0).
Prosty Pudzianowskiego i odpowiedź Materli na początku walki. Mocne ciosy „Pudziana”, Michał Materla zaczął chwiać się na nogach. Kolejne sekundy, kolejne podbródki Mariusza Pudzianowskiego. Niskie kopnięcie byłego strongmana. Obaj bardzo uważni w stójce, co chwilę podchodzą do siebie i atakują ciosami. W pewnym momencie „Pudzian” zaatakował potężnym podbródkowym, po którym Materla osunął się nieprzytomny na deski. Tam Pudzianowski zdążył zadać jeszcze dwa uderzenia, co szybko przerwał sędzia.
Podczas środowego mityng w Dessau-Roßlau, zaliczanego do cyklu World Athletics Continental Tour Bronze drugie miejsce w biegu na 800 metrów zajął Michał Rozmys (Barnim Goleniów), który minimalnie przegrał z Tonym van Diepenem. Polak uzyskał 1:45.39 (zwycięzca był szybszy o 0.09) i wypełnił wskaźnik na mistrzostwa Europy w Monachium. Za plecami Rozmysa finiszował Mateusz Borkowski - 1:45.88. Po środowych zawodach już czwórka biało-czerwonych średniodystansowców ma minima na europejski czempionat - obok Rozmysa są to Kacper Lewalski, Borkowski i Patryk Dobek).
Prawdziwe starcie legend będzie walką wieczoru nadciągającej wielkimi krokami gali KSW 70. Mariusz Pudzianowskie wejdzie do okrągłej klatki, by zmierzyć się w niej z Michałem Materlą.
Mariusz Pudzianowski i Michał Materla łącznie stoczyli w KSW już 49 pojedynków. Michał ma ich na swoim koncie 26, najwięcej w organizacji, a Mariusz 23. Obaj zanotowali też rekordową liczbę skończeni przed czasem przez nokaut lub TKO. Mariusz już 11 razy w taki sposób wygrywał pojedynki, a Michał 10. Obaj również dopisali do swoich osiągnięć jedne z najszybszych nokautów w KSW. „Pudzian” w 18 sekund powalił Serigne Ousmane Dię, a Materla w 21 sekund znokautował Rodneya Wallace’a.
Michał Rozmys (Barnim Goleniów) zajął czwarte miejsce w biegu na 1500 metrów podczas zawodów Diamentowej Ligi w Birmingham. Czas polaka to 3:35.86. Rezultat Polaka plasuje go na trzecim miejscu w europejskich tabelach. Wygrał Abel Kipsang - 3:35.15.
Patryk Dobek (MKL Szczecin) w biegu na 800 metrów był piąty. Finiszował z czasem 1:46.63. Zwycięstwo odniósł Marco Arop, 1:45.41.
Aktywny weekend ma za sobą Piotr Lisek. Zawodnik OSOT Szczecin w sobotę organizował w rodzinnych Dusznikach turniej tyczkarski. Lisek nie był gościnny i wygrał rywalizację. Podopieczny Marcina Szczepańskiego rozpoczął zmagania na tymczasowej arenie tyczkarskiej w Dusznikach (Wielkopolska) od pokonania w pierwszej próbie 5.40 oraz 5.60. W drugim podejściu pokonał 5.70, a następnie już w pierwszym skoku 5.80. Tym samym wyrównał najlepszy w tym roku wynik w Europie. Później Lisek był bliski zaliczenia 5.85, ale te próby były minimalnie nieudane. Szósty w konkursie był Paweł Wojciechowski (5.50), dziewiąty Robert Sobera (5.20).
Marcin Lewandowski kończy karierę. Pochodzący z Polic biegacz opublikował na swoim profilu fejsbukowym oświadczenie. - Z przykrością i smutkiem, ale jednocześnie wielką radością chciałbym oficjalnie ogłosić, że kończę przygodę ze sportem, a przynajmniej tym wyczynowym, bo nadal będę reprezentował @cwz_sport. Po nieszczęśliwym wypadku mojej córki podczas zajęć gimnastyki artystycznej zdecydowałem, iż pozostanę w domu, dopóki Midia nie odzyska pełnej sprawności. W związku z tym nie miałem możliwości wyjeżdżać na zagraniczne zgrupowania, nie byłem w stanie się należycie przygotować, aby mieć możliwość obrony brązowego medalu Mistrzostw Świata oraz srebra Mistrzostw Europy a miejsca poza podium mnie nie interesują. - napisał sportowiec. Lewandowski podkreślił, że rodzina jest dla niego priorytetem i nie zastanawiał się ani sekundy.
Piątka zawodników będzie bronić polskich barw podczas pucharu Europy w biegu na 10 000 metrów. We Francji wystartuje dwoje zawodników z województwa Zachodniopomorskiego. będzie to Monika Jackiewicz (MKL Szczecin) i Krystian Zalewski (Barnim Goleniów).
Zawody odbędą się 28 maja w niewielkim miasteczku Pacé w zachodniej Francji.
W przeniesionym z piątku konkursie skoku o tyczce w ramach mityngu Diamentowej Ligi w Dosze Piotr Lisek (OSOT Szczecin) zajął siódme miejsce.
Polak starty w sezonie letnim 2022 miał rozpocząć od występu na stadionie w stolicy Kataru. Silny wiatr utrudnił jednak rozegranie konkursu tyczkarzy, który ostatecznie przeniesiono na sobotę do hali Aspire. Zmagania Lisek rozpoczął od udanego skoku na 5.41. Następnie w trzecim podejściu zaliczył 5.61, a następnie bez powodzenia atakował 5.71. Ostatecznie został sklasyfikowany na siódmym miejscu. Wygrał Armand Duplantis - 6.02. |
|