Zmiany na plus? 'Nowy prezes, nowa wizja' – tak zatytułował swój felieton w Głosie Szczecińskim - Jarosław Marendziak, znany dziennikarz telewizyjny. Przeczytaj cały artykuł... Tym razem w felietonie pokłonił się nad swoją ulubioną – czego nigdy nie ukrywał – dyscypliną, czyli siatkówką. Zwrócił uwagę na spore zmiany, które dzieją się na naszych oczach. Cel jaki został obrany – to odbudowa zachodniopomorskiej siatkówki. Jest nowy prezes lokalnego związku. Powróciła do Szczecina męska siatkówka na najwyższym poziomie, a także mistrz Polski Chemik Police ma nowego sternika. Prezesem klubu został Paweł Frankowski, od lat związany z amatorską siatkówką. I trudno się z większością argumentów Jarka Marendziaka nie zgodzić. To zainspirowało i mnie, aby podzielić się z Wami także moimi spostrzeżeniami. - Budując nową markę siatkówki w regionie chcemy pracować z ludźmi pełnymi pasji, zaangażowania, ale też rozumiejącymi wartości jakie ona niesie ze sobą. Mam pełne zaufanie, że nowy prezes Chemika te wartości ma w sercu, dlatego cieszy się naszym pełnym zaufaniem – powiedział prezes Zachodniopomorskiego Związku Piłki Siatkowej Jakub Markiewicz (na zdj.). To właśnie on – chcąc nie chcąc – stał się najbardziej wpływową siatkarską osobą w naszym regionie. I nie chodzi tu tylko o to, że został prezesem lokalnego związku (w wyborach pokonał Janusza Kamińskiego, wieloletniego prezesa ZZPS). Jest też głównym sponsorem już Plusligowego Espadonu Szczecin, a prezesem Chemika Police został jego kolega, z którym od lat gra amatorsko w jednym zespole. Czy to źle? Wręcz przeciwnie. Z pewnością łatwiej będzie się dogadywać na linii związek-klub, lub przeprowadzać wspólne akcje marketingowe obu klubów z siatkarskiej najwyższej klasy rozgrywkowej. Jakub Markiewicz mając pełnią władzy może zdziałać i zrobić wiele. Może też wszystko zepsuć, ale patrząc co się już udało zrobić... to jestem chyba bardziej optymistą niż pesymistą. Jasne, że można do wielu rzeczy się przyczepić i punktować gafy i niedociągnięcia. Ważne, aby potrafił wyciągać wnioski, odpowiednimi ludźmi się otoczył i był wizjonerem. Aby łączył, a nie dzielił i zbudował szeroką, koalicję, która zjednoczyłaby całe siatkarskie środowisko. Czy to wszystko się uda? Ostrożnie kibicuje, aby tak właśnie się stało. Na pewno trzeba dać szansę aktualnym władzom, bo na krytykę zawsze przyjdzie czas... |
|